"Hoss" znowu na wolności

21 marca Sąd Okręgowy w Poznaniu zdecydował o wypuszczeniu na wolność Arkadiusza Ł., znanego również jako "Hoss". Już kilka dni później wymiar sprawiedliwości wydał za królem metody "na wnuczka" list gończy. Przestępca został schwytany przez "łowców głów" 10 kwietnia w Warszawie, a teraz znowu opuścił areszt.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu zdecydował o ponownym wypuszczeniu "Hossa" na wolność po tym, jak otrzymano potwierdzenie wpłaty poręczenia majątkowego. Jednocześnie orzeczono, że mężczyznę obejmuje się dozorem policyjnym, dlatego po opuszczeniu aresztu stawił się on w komisariacie przy ul. Rycerskiej. Przed siedzibą policji był wypytywany przez dziennikarzy, ale tym odpowiedział tylko:

- Proszę dać mi spokój, nic nie zrobiłem. Jestem naprawdę niewinny.

"Hoss" ogłosił też, że będzie się stosować do zaleceń sądu.

Wpłacone pieniądze zostały zbadane pod kątem źródła ich pochodzenia:

- W konkluzji sąd uznał, że osoba, która wpłaciła poręczenie, wykazała legalność pochodzenia tych środków i poręczenie zostało przyjęte. Skutkiem tego jest wypuszczenie z aresztu w dniu dzisiejszym oskarżonego - przekazała rzeczniczka prasowa poznańskiego sądu, sędzia Elżbieta Fijałkowska.

Decyzja o zwróceniu wolności Arkadiuszowi Ł. jest skutkiem pozytywnego rozpatrzenia zażalenia obrońców na stosowanie tymczasowego aresztu.

- Sąd uznał, że jeśli do 29 maja zostanie wpłacone poręczenie majątkowe w łącznej kwocie 500 tysięcy PLN, to zostanie zastosowany dozór policyjny, związany z obowiązkiem zgłaszania się oskarżonego trzy razy w tygodniu, oraz dodatkowo zakaz opuszczania Poznania, w którym mieszka na stałe, oraz zakaz opuszczania kraju - informowała Fijałkowska.