Singapur: dane osób wykonujących testy na COVID-19 zostaną udostępnione policji

Singapur ogłosił, że władze będą mogły korzystać z danych osób wykonujących testy na obecność COVID-19. Zostaną one uzyskane za pomocą technologii śledzenia kontaktów. Mają być wykorzystywane do celów dochodzeń w sprawach karnych. 

 

Początkowo urzędnicy Singapuru wyraźnie wykluczyli możliwość korzystania z danych z systemu TraceTogether w innych przypadkach niż „śledzenie”. W poniedziałek 4 stycznia parlament został jednak poinformowany przez ministra stanu ds. wewnętrznych Desmonda Tana, że pozyskane informacje mogą być również wykorzystane do celów dochodzeń karnych. 

 

Zapytany przez posła opozycji o kwestię prywatności informacji umieszczonych w systemie, Tan powiedział: „Nie wykluczamy korzystania z danych TraceTogether w okolicznościach, w których bezpieczeństwo obywateli jest lub było naruszone. Dotyczy to również wszystkich innych danych”.

 

Technologia ta, stosowana zarówno jako aplikacja telefoniczna, jak i fizyczne urządzenie, jest używana przez prawie 80% z 5,7 mln mieszkańców. Głównym celem zawartych w systemie danych miała być możliwość szybkiego kontaktu w przypadku pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirsa. Obecnie jednak TraceTogether wzbudził obawy związane z ochroną prywatności nawet w Izraelu i Korei Południowej.