Snooker - Shoot-Out: faworyci nie zawiedli, rekord Allena

Najwyższy brejk w historii Shoot-Out w wykonaniu Marka Allena (142) był bez wątpienia największym wydarzeniem pierwszego dnia turnieju rozgrywanego w Milton Keynes Dons. Swoje mecze wygrali też Michael Holt, Shaun Murphy czy Mark Selby. Przegrał za to Stuart Bingham.

W sesji popołudniowej pierwszego dnia zawodów w formacie Shoot-Out zaprezentowali się m.in. dwaj finaliści ubiegłorocznej edycji – zwycięzca Michael Holt i przegrany z tamtego meczu (frejma) Zhou Yuelong. Obaj wygrali swoje mecze, choć znacznie pewniej uczynił to Anglik, który pokonał 95:1 Jamiego Jonesa, notując brejka 87-punktowego. Chińczyk stoczył za to zaciętą 10-minutową walkę z Ianem Burnsem i omal jej nie przegrał, co oddaje wynik frejma – 36:35. Największą gwiazdą pierwszej sesji okazał się jednak Mark Allen, który nie tylko rozgromił 142:0 Jimmy’ego Robertsona, ale zrobił to jednym podejściem do stołu, czym pobił rekord najwyższego brejka w historii turnieju w tym formacie (139 punktów w wykonaniu Thepchaiyi Un-Nooha).

Jak to zwykle bywa, pierwszego dnia nie brakowało nietypowych sytuacji i frejmów. Najpierw Matthew Stevens przegrywał już 37:53 z Fergalem Quinnem, ale niedoświadczony rywal zamiast posłać jedną z bil na bandę krótko przed końcem meczu, zdecydował się zagrać ofensywnie. Nie trafił i dał Stevensowi szansę na wbicie trzech ostatnich bil. Walijczyk skwapliwie z tego skorzystał i wygrał 55:53. Jeszcze dziwniejsza historia miała miejsce w spotkaniu Sama Craigiego z Philem O’Kanem. Pierwszy z wymienionych prowadził na kilkanaście sekund przed końcem pojedynku, ale popełnił błąd – nie dotoczył żadnej z bil do bandy, przez co jego rywal dostał dodatkowe punkty za faul. Mecz zakończył się wynikiem 28:28, a w dogrywce (biała z pola D – niebieska na punkcie, kolejki jak w piłkarskich rzutach karnych), lepszy okazał się Craigie, wygrywając po dramatycznym spotkaniu w czwartej serii „dodatkowego czasu gry” 43:38.

Sesja wieczorna rozpoczęła się od wygranej Marka Williamsa, który poradził sobie z Paulem Daviesem 58:37. Świetnie zagrał też Robert Milkins, który odprawił 73-punktowym brejkiem innego doświadczonego Anglika – Anthony’ego Hamiltona. W hitowym spotkaniu tej sesji zagrali za to Shaun Murphy i Luca Brecel. Anglik ostatnio bardzo narzekał na brak odpowiedniej formy, ale tym razem wygrał. Mimo, że Belg miał swoje szanse w tym meczu, wbił tylko 10 punktów, w przeciwieństwie do 65 Anglika. Czwartkowego wieczoru grał też inny faworyt turnieju – zawodnik z najwyższym rankingiem grający w turnieju – Mark Selby. „The Jester from Leicester” ograł 41:31 Billy Joe Castle’a, choć – jak widać po wyniku – mecz do łatwych nie należał. Małą niespodzianką zakończył się pojedynek na koniec pierwszego dnia turnieju. Doświadczony Rory McLeod świetnie rozegrał mecz ze Stuartem Binghamem, wygrywając go 54:1.

Jutro zakończenie pierwszej rundy turnieju. Zagrają m.in. Jack Lisowski, Thepchaiya Un-Nooh, John Higgins czy Barry Hawkins.

Wyniki pierwszego dnia turnieju Shoot-Out:

Michael Holt – Jamie Jones 95:1
Declan Lavery – Steven Hallworth 42:34
David Grace – Hayden Staniland 34:10
Ken Doherty – Jamie Curtis-Barrett 60:15
Robbie Williams – Oliver Lines 79:1
Allan Taylor – Jackson Page 51:1
Simon Lichtenberg – Rebecca Kenna 36:15
Zhou Yuelong – Ian Burns 36:35
Matthew Stevens – Fergal Quinn 55:53
Sam Craigie – Phil O’Kane 53:48 (po czterech kolejkach dogrywki na bili niebieskiej)
Ashley Carty – Lee Walker 34:17
Edem Sjarav – Brian Ochoiski 72:0
Riley Parsons – Dean Young 32:26
Andy Hicks – Aaron Hill 69:1
Liang Wenbo – Ben Fortey 79:32
Mark Allen – Jimmy Robertson 142:0
Mark Williams – Paul Davies 57:38
Martin O’Donnell – Ben Wollaston 41:34
Robert Milkins – Anthony Hamilton 82:0
Mark Joyce – Andrew Higginson 86:0
Shaun Murphy – Luca Brecel 65:10
Leo Fernandez – Joe O’Connor 51:27
Gerard Greene – Fraser Patrick 62:16
Michael White – Mark King 30:16
Mark Selby – Billy Joe Castle 41:31
Hossein Vafaei – Farakh Ajaib 52:39
Duane Jones – Sean Maddocks 68:18
David Gilbert – Lei Peifan 27:24
Connor Benzey – Stuart Carrington 43:0
Lu Haotian - David Lilley 64:43
Ian Martin - Robbie McGuigan 59:16
Rory McLeod - Stuart Bingham 54:1