Tokio 2020 - Judo: półfinał nie dla Ozdoby-Błach

Po przyzwoitym występie Julii Kowalczyk do boju ruszyła Agata Ozdoba-Błach w kategorii do 63 kg. Pierwsze starcie zwyciężyła przeciwko Estefani Garcii. Następnie pokonała faworyzowaną do złota Japonkę Miku Tashiri. W ćwierćfinale przegrała po trzech karach shido z Włoszką Maria Centracchio. Wyniku porażki Polce pozostała szansa już tylko na brązowy medal. 

Agata Ozdoba-Błach rozpoczęła swoją przygodę z igrzyskami od zwycięstwa. Jej przeciwniczką była niżej notowana w rankingu Estefania Garcia z Ekwadoru. Polka zaczęła bardzo ofensywnie swoje starcie. Już po 40 sekundach zostało przyznane jej waza-ari za rzut na zawodniczce z Ameryki Południowej.

Ozdoba-Błach nie pozostawała na laurach i szybko chciała zakończyć swoje pierwsze przetarcie. Po kolejnych 40 sekundach udało ponownie wykonać punktowaną akcję. Sędziowie przyznali w sumie ippon Polce i awansowała do kolejnej rundy olimpijskiego turnieju. 

W 1/16 finałów rywalką Polki była Japonka Miku Tashiri. Faworytka gospodarzy to trzecia zawodniczka rankingu oraz dwukrotna srebrna medalistka mistrzostw świata, która od ostatnich igrzysk przegrywała jedynie z kilkoma zawodniczkami. Ponownie Polka rozpoczęła walkę i przejęła inicjatywę w starciu. Po minucie walki sędzia zdecydował jednak przyznać każdej z zawodniczek po karze shido za pasywność. Agata Ozdoba-Błach musiała przyjąć sobie tę uwagę do serca, gdyż po 30 sekundach wykonała rzut. Najpierw został on oceniony na waza-ari, lecz sędziowie poza tatami zdecydowali zmienić decyzję na ippon. Tym samym Polka zrobiła bardzo miłą niespodziankę wszystkim polskim kibicom, zdobywając awans do ćwierćfinału igrzysk. 

Kolejną rywalką okazała się Włoszka Maria Centracchio, która w rankingu zajmuje podobną lokatę co Polka. Sama walka była dość zacięta, lecz brakowało uchwytów. Po dwóch minutach walki zostały przyznane kary shido obu zawodniczkom. Przed samym końcem regulaminowego czasu Agata Ozdoba-Błach ponownie otrzymała upomnienie od sędziego, więc do dogrywki przystąpiła z małym buforem bezpieczeństwa. Dogrywka wyglądała podobnie jak początek walki, czyli brak kontaktu oraz bardzo niewiele wykonywanych akcji. Po 5 minutach złotego punktu sędzia postanowił ponownie ukarać Włoszkę i Polkę. Trzecie przewinienie oznaczało koniec rywalizacji i zwycięstwo Marii Centracchio. Ozdobie-Błach pozostały, więc repasaże, gdzie zmierzy się z Wenezuelką Anriquelis Barrios.