Tokio 2020 - Koszykówka: Francja i Australia w półfinale

Dzisiaj rozegrano wszystkie mecze ćwierćfinałowe w koszykarskim turnieju mężczyzn. Do Słowenii i Stanów Zjednoczonych dołączyły Francja i Australia. Trójkolorowi okazali się lepsi od Włochów, a zespół z Antypodów pokonał Argentynę. Tym samym ostatni mecz w karierze na igrzyskach zagrał Luis Scola.

W porannych godzinach polskiego czasu rozegrano dwa pierwsze ćwierćfinały. Słoweńcy wygrali z Niemcami, a w hicie Stany Zjednoczone pokonały Hiszpanię. Więcej pisaliśmy o tym TUTAJ. Trzecim pojedynkiem rozgrywanym w Saitama Super Arena był mecz Francji z Włochami. Trójkolorowi wygrali grupę A z kompletem zwycięstw, w tym nad Stanami Zjednoczonymi. Na początku meczu z Włochami Francuzi mieli spore problemy. Po czterech minutach przegrywali 6:12. Trzy minuty później po trójce Thomasa Heurtela odrobili straty - 16:16. Pod koniec pierwszej kwarty Italia odskoczyła na 25:20. W drugiej części gry było nawet 30:24 dla Włochów, ale Francja odpowiedziała serią 9:0 i przejęła prowadzenie. Kolejne minuty były wyrównane i na przerwę Francuzi schodzili z wynikiem 43:42. W trzeciej kwarcie podopieczni Vincenta Colletta wypracowali dwucyfrową przewagę - 56:46. Włosi w końcówce meczu zmniejszyli stratę do jednego punktu, ale nie zdołali przechylić szali na swoją korzyść. W ostatnich fragmentach gry więcej zimnej krwi zachowali Francuzi, którzy wygrali 84:75 i awansowali do półfinału, w którym zmierzą się ze Słowenią. Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu był Simone Fontecchio. Reprezentant Włoch zdobył 23 punkty. Double-double zanotowali Danilo Galinari (21 punktów i 10 zbiórek) oraz Nicolas Batum (15 punktów i 14 zbiórek).

Włochy - Francja 75:84 (25:20, 17:23, 12:21, 21:20)

W ostatnim ćwierćfinale Australia zmierzyła się z Argentyną. Drużyna z Antypodów pewnie wygrała grupę B z kompletem zwycięstw. Argentyna po porażkach z Hiszpanią i Słowenią weszła do fazy pucharowej z dużymi problemami. Trafiła więc na rywal w starciu z którym, nie była faworytem. Na początku meczu lepiej radzili sobie jednak wicemistrzowie świata, którzy prowadzili 18:10. Australia rozkręcała się z minuty na minutę. W drugiej kwarcie dogoniła rywali, a nawet zdobyła dziewięć punktów zapasu. W drugiej połowie przewaga ekipy z Australii była jeszcze większa. Po trzeciej kwarcie było 60:48. Czwartą część meczu Australia rozpoczęła od serii 19:0. To definitywnie przesądziło o losach meczu, który zakończył się wynikiem 97:59. Pięknym momentem w ostatniej minucie spotkania były owacje na stojąco dla Luisa Scoli, który podobnie jak Pau Gasol, po raz ostatni wystąpił na igrzyskach. W półfinale Australia zmierzy się ze Stanami Zjednoczonymi, a Francja zagra ze Słowenią.

Australia - Argentyna 97:59 (18:22, 21:11, 21:15, 37:11)