Prawa do ekranizacji "Winni jesteśmy wszyscy" sprzedane

Dobra wiadomość dla fanów twórczości Bartosza Szczygielskiego - prawa do ekranizacji jego thrillera Winni jesteśmy wszyscy zostały sprzedane. 

Istnieją miejsca, do których nie należy zaglądać, a także czyny, jakich nie wolno się dopuścić. W piątkowe popołudnie, kiedy wszyscy myśleli już o weekendzie, Konrad Łazar zastanawiał się nad czymś innym. Próbował zrozumieć, jak doszło do tego, że była kochanka wykrwawia się na jego oczach i, co ważniejsze, dlaczego nie udało mu się tego przewidzieć. Przecież na co dzień płacono mu za to, by zbierał informacje, układał je w logiczne ciągi i przewidywał następstwa pewnych wydarzeń. Był w tym naprawdę dobry. Ale tego nie mógł przewidzieć. Podobnie jak faktu, że odtąd nikt w jego otoczeniu nie będzie bezpieczny, a śmierć upomni się o bliskich. Wkrótce Konrad wyruszy do miejsca, w którym wszystko się zaczęło, a które należałoby spalić do szczętu - brzmi opis książki. 

Nie wiadomo jeszcze, czy ekranizacja Winni jesteśmy wszyscy zadebiutuje jako serial czy film. 

Źródło: Lubimyczytać, Czwarta Strona Kryminału