EBL: derby Mazowsza dla Legii

Trwa piąta kolejka Energa Basket Ligi. W Radomiu rozegrano mecz między dwiema drużynami z Mazowsza. Hydrotruck przegrał z Legią Warszawa.

W Radomiu Legia grała już bez Josha Sharkeya w składzie. Stołeczny zespół rozwiązał kontrakt z rozgrywającym, a Amerykanin podpisał już dzisiaj umowę z Polskim Cukrem Pszczółką Startem Lublin. Legia jeszcze "nie podpisała" następcy Sharkeya, ale mimo tego braku w składzie drużyna Wojciecha Kamińskiego była faworytem meczu z Hydrotruckiem. Radomianie chcieli poprawić słaby bilans 1-3, a Legia zamierzała zrehabilitować się za porażkę ze Spójnią.

Derby rozpoczęły się dobrze dla Hydrotrucka, który objął prowadzenie 5:0. Legioniści od razu odrobili pięć oczek straty. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 19:17 dla gospodarzy. W drugiej części spotkania od stanu 21:20 goście zdobyli osiem kolejnych punktów. Legia przyspieszyła grę i dzięki temu miała nawet osiem punktów przewagi. Hydrotruck zmniejszył jednak różnicę do dwóch punktów i zmusił trenera Kamińskiego do wzięcia przerwy. Pierwsza połowa zakończyła się akcją 2+1 Łukasza Koszarka i prowadzeniem Legii 42:36.

W drugiej połowie Legia zdecydowanie powiększyła przewagę. Na półtorej minuty przed końcem wynosiła ona nawet 20 punktów - 84:64. Ostatecznie zespół z Warszawy wygrał 88:75 i odniósł trzecie zwycięstwo w sezonie. Dla zwycięzców 26 punktów zdobył Muhammad Ali Abdur-Rakhman, a 20 oczek dorzucił Raymond Cowels. 

Hydrotruck Radom - Legia Warszawa 75:88 (19:17, 17:25, 15:21, 24:25)

Hydrotruck: Moore 16, Ireland 15, Kraljewić 12, English 11, Zalewski 6, Ostojić 6, Lewandowski 5, Dzierżak 2, Zegzuła 2, Wall 0, Żmudzki

Legia: Abdur-Rakhman 26, Cowels 20, Wyka 10, Kamiński 9, Kemp 7, Kulka 7, Koszarek 5, Skifić 4, Śliwiński 0, Kołakowski 0, Didier-Urbaniak.