EBL: genialna czwarta kwarta i zwycięstwo MKS-u

MKS Dąbrowa Górnicza wygrał 76:72 z Hydrotruckiem Radom w meczu 18. kolejki Energa Basket Ligi. Gospodarze odrobili straty w czwartej kwarcie i przechylili szalę na swoją korzyść.

W Dąbrowie Górniczej spotkały się drużyny z dolnej części tabeli. MKS wygrał zaledwie pięć meczów w sezonie, a Hydrotruck jedno spotkanie mniej. Zespół z Radomia miał okazję na przerwanie serii pięciu przegranych. Gospodarze rozpoczęli mecz od prowadzenia 6:0. Hydrotruck zdobył pierwsze punkty dopiero po trzech minutach. Zespół gości wyrównał na 13:13, a po pierwszej kwarcie prowadził 17:15.

Na początku drugiej odsłony gry koszykarze z Radomia odskoczyli nawet na siedem punktów przewagi - 22:15. Od stanu 23:26 MKS zanotował serię 7:0 i wrócił na prowadzenie. Końcówka pierwszej połowy należała do Hydrotrucka, który schodził na przerwę z wynikiem 42:35. W trzeciej kwarcie zespół gości zdobył nawet dwucyfrową przewagę - 61:52.

Wydawało się, że radomianie mają wszystko pod kontrolą, ale przez pięć minut nie zdobyli punktów. Gospodarze od wyniku 55:64 wyszli na prowadzenie 68:64. Hydrotruckowi zabrakło także skuteczności w końcówce, gdyż przez ostatnie dwie minuty nie trafili do kosza rywali. MKS dobrze radził sobie na linii rzutów wolnych i ostatecznie wygrał 76:72. W czwartej kwarcie gospodarze triumfowali 21:10. Drużynie z Radomia nie pomogło 28 punktów Anthony'ego Irelanda i double-double Danilo Ostojicia (12 pkt. 11 zb.).

MKS Dąbrowa Górnicza - Hydrotruck Radom 76:72 (15:17, 20:25, 20:20, 21:10)

MKS: Mijowić 15, Małgorzaciak 13, Brenk 13, Lewis 12, Nowakowski 11, Marble 6, Sobin 6, Piechowicz 0, Czujkowski 0, Rajewicz, Motylewski

Hydrotruck: Ireland 28, Kraljewić 14, Ostojić 12, Hill 7, Moore 5, Dzierżak 4, Zegzuła 2, Żmudzki 0, Zalewski 0, Karczemny, Wall, Domański