„Koń by się uśmiał”, tom 2 [RECENZJA]

Przy pierwszym, niezwykle udanym, tomie przygód końskich bohaterów, poczułem dziecięcą radość z obcowania z komiksem. Sięgając po drugą część, liczyłem na takie same odczucia.

Koń by się uśmiał. Z rozwianą grzywą to zbiór krótkich i zabawnych historyjek z życia pewnej stadniny. W drugim tomie jeźdźcy i ich rumaki wybiorą się na rajd, podczas którego spotka ich wiele ciekawych sytuacji. Oprócz tego mieszkańcy będą musieli zmierzyć się z urokami zimy, ale też z obchodem klubowego święta.

Po raz kolejny otrzymujemy doskonałą dawkę humoru, który związany jest z jeździeckim światem. Samo pojawienie się śniegu wywołuje wśród kopytnych wiele zabawnych reakcji, a ich właściciele muszą się z nimi jakoś uporać. W to wszystko, jak poprzednio, wplątana jest wiedza, ponieważ jeźdźcy starają się jak najlepiej zadbać o swoich podopiecznych.

W tym tomie zdecydowanie zmienił się sposób prowadzenia fabuły. Ma ona jakiś konkretny ciąg i układa się w spójną całość. Dzięki temu jesteśmy w stanie zobaczyć, iż zwierzęcy bohaterowie przechodzą jakieś przemiany lub jak zmienia się ich humor w zależności od sytuacji. Wypada to zdecydowanie lepiej niż pojedyncze, niezwiązane ze sobą, rozdziały i mam nadzieję, że te rozwiązanie będzie kontynuowane w kolejnych tomach tej serii.

Warto także wspomnieć o rysunkach, które są niezwykle kolorowe i estetyczne. Same w sobie, bez udziału tekstu, stanowią już zacny element humorystyczny. Każdy koń posiada określone cechy charakteru, a te uzewnętrznione są za sprawą określonego wyglądu zwierzaków. Kucyk nieprzepadający za czyszczeniem ma szarą sierść, a kiedy wejdzie do wody, podczas rajdu, czytelnik mocno się zdziwi kiedy zobaczy jej prawdziwy kolor.

Koń by się uśmiał. Z rozwianą grzywą to kontynuacja doskonałej serii komiksowej dla młodych fanów jeździectwa. Wszystkie wspaniałe elementy zostały zachowane, a nawet poprawił się sposób prowadzenia historii, co tylko wzbogaciło tę opowieść. Dlatego zdecydowanie warto zaopatrzyć się w ten zbiór jeździeckich przygód i pośmiać z niesfornych kopytnych przyjaciół.

Komiks otrzymałem do recenzji od wydawnictwa Egmont na mocy współpracy reklamowej.