EBL: zdecydowanie zwycięstwo Śląska

Nie było niespodzianki we Wrocławiu. Śląsk pewnie zwyciężył 80:73 z Treflem Sopot w pierwszym meczu serii ćwierćfinałowej.

Śląsk Wrocław w sezonie zasadniczym miał wzloty i upadki (np. na koniec przegrał z Sokołem), ale ostatecznie zajął pierwsze miejsce. Jest w dobrej pozycji wyjściowej przed fazą pucharową, którą rozpoczyna od pojedynku z Treflem Sopot. Zespół z Trójmiasta w ostatniej kolejce przegrał z Czarnymi Słupsk i awansował tylko dzięki przegranej Zastalu z Legią. W ostatnim czasie, także z powodu kontuzji Trefl prezentuje się słabo.

Już po minucie Śląsk prowadził 5:0. Początkowo jednak Trefl nie pozwolił rywalom odjechać. Dopiero po rzucie za trzy punkty Donovana Mitchella było 15:6. Dwoma trafieniami zza łuku odpowiedział Michał Kolenda. Gospodarze wypracowali dwucyfrową przewagę w połowie drugiej kwarty, ale od tego czasu zdecydowanie dominowali. Od wyniku 34:26 zdobyli osiem kolejnych punktów. Do przerwy wrocławianie prowadzili aż 46:32. Duża w tym zasługa Jeremiaha Martina, który wrócił do wysokiej formy po kontuzji i rzucił 14 punktów w pierwszej połowie.

Po zmianie stron koszykarze Śląska pewnie kontrolowali sytuację. Utrzymywali bezpieczną przewagę, która nie długo spadła poniżej dziesięciu punktów. Różnica poziomów między pierwszą i ósmą drużyną sezonu zasadniczego była widoczna. Dopiero w końcówce Trefl zbliżył się na siedem oczek, ale wtedy zabrzmiała ostatnia syrena. Mecz zakończył się pewną wygraną gospodarzy 80:73.

WKS Śląsk Wrocław - Trefl Sopot 80:73 (25:19, 21:13, 20:18, 14:23)

Śląsk: Martin 14, Dziewa 13, Karolak 10, Kolenda 10, Ramljak 8, Parakhouski 7, Pusica 6, Bibbs 5, Mitchell 5, Gołębiowski 2, Nizioł 0, Tomczak 0

Trefl: Moten 16, Pluta 13, Kolenda 11, Zyskowski 8, Radić 6, Salumu 5, Jovanović 4, Nevels 4, Kulikowski 4, Gordon 2, Malesa, Urbaniak.