EHF Liga Mistrzów: tytuł nie dla Kielc, zwycięstwo Magdeburga po dogrywce

Niestety, szczypiorniści Barlinka Industrii Kielce nie zdobyli tytułu w rozgrywkach Ligi Mistrzów. W finale po dogrywce przegrali 29:30 z SC Magdeburg.

W ostatnim meczu sezonu spotkały się SC Magdeburg i Barlinek Industria Kielce. Niemiecki zespół w półfinale po rzutach karnych pokonał wielkiego faworyta, Barcelonę. Mistrzowie Polski mieli szansę na powtórzenie sukcesu sprzed siedmiu lat. Finałowe spotkanie lepiej rozpoczął zespół Benneta Wiegerta, który prowadził 4:1. Kielczanie nie rzucili bramki przez pięć minut, ale powoli zaczęli odrabiać straty. W 12. minucie Dylan Nahi wyrównał na 6:6, a chwilę później Benoit Kounkoud zapewnił pierwsze prowadzenie kieleckiej ekipie.

W kolejnych minutach szczypiorniści Barlinka Industrii zaczęli grać jeszcze lepiej i głównie dzięki świetnej postawie Alexa Dujszebajewa oraz Andreasa Wolffa zdobyli dwie bramki przewagi. Do przerwy było 15:13 dla polskiej drużyny. Na początku drugiej połowy sytuacja wyglądała jeszcze lepiej, gdyż zespół z Kielc prowadził nawet różnicą czterech trafień - 18:14. Na 13 minut przed końcem mecz został przerwany z powodu interwencji medycznej na trybunach.

Tuż po wspomnianej kilkuminutowej przerwie Michael Damgaard rzucił gola na 21:22 i potwierdził, że SC Magdeburg będzie do końca walczył o trofeum. Na cztery minuty przed końcem, po raz pierwszy od początku meczu niemiecki zespół wrócił na prowadzenie - 25:24. Barlinek Industria Kielce odpowiedział dwoma trafieniami, ale na pół minuty przed zakończeniem podstawowego czasu gry wyrównał Damgaard. Jednak "piłkę meczową" w swoich rękach mieli mistrzowie Polski, którzy grali w przewadze. Drużyna Talanta Dujszebajewa nie wykorzystała swojej szansy i po remisie 26:26 doszło do dogrywki.

W pierwszej części dodatkowego czasu Magdeburg wygrał 2:1, więc sprawa zwycięstwa wciąż była otwartą sprawą. Niemiecki zespół odskoczył na dwie bramki, ale kielczanie mieli jeszcze szansę na wyrównanie. Rywale dobrze bronili w ostatniej akcji, a rzut Szymona Sićki już po końcowej syrenie został zablokowany. Tym samym SC Magdeburg triumfował 30:29, a szczypiorniści z Kielc podobnie jak rok temu przegrali po emocjonującym finale.

SC Magdeburg - Barlinek Industria Kielce 26:26 (13:15) 4:3 w dogrywce

Magdeburg: Portner, Jensen - Smits 8, Damgaard 6, Kristjansson 6, Musche 4, Saugstrup 3, Bergendahl 1, Petterson 1, O'Sullivan 1, Chrapkowski, Meister, Hornke, Weber, Mertens, Bezjak

Kielce: Wolff, Kornecki, Błażejewski - A. Dujszebajew 8, Moryto 5, Nahi 5, D. Dujszebajew 3, Karalek 3, Kounkoud 2, Tournat 2, Sićko 1, Sanchez-Migallon, Olejniczak, Wiaderny, Karacić, Gębala.