Rugby - PŚ: znakomite Fidżi, dominacja RPA

Za nami drugi weekend Pucharu Świata w rugby. W niedzielę najciekawiej było w meczu Fidżi z Australią, w którym padł wynik 22:15. Wygrały również RPA i Anglia.

Niedzielne rozgrywki rozpoczęło się od może jedynego meczu, w którym przegrany nie zdobył żadnego punktu. Rumuni nie potrafili znaleźć sposobu na ominięcie obrony Republiki Południowej Afryki, która nawet grała w rezerwowym składzie. Spotkanie zakończyło się deklasacją. Zespół z Afryki zanotował aż przyłożeń i wygrał 76:0.

Republika Południowej Afryki - Rumunia 76:0 (33:0)

Niezwykle ciekawie zapowiadał się mecz Australii i Fidżi. Drugiej z reprezentacji niewiele zabrakło do zwycięstwa nad Walią, ale teraz pokonali Australijczyków. Tym samym zrobili sytuację w grupie C dużo ciekawszą. Na nic zespołowi z Antypodów zdały się dwa przyłożenia przy tylko jednym rywali. Celne kopnięcia z rzutów karnych Simione Kuruvoliego przesądziły sprawę. Fidżi wygrało 22:15, potwierdzając swoje duże umiejętności i wielką wolę walki.

Australia - Fidżi 15:22 (8:12)

Wielu emocji także spodziewano się po starciu Anglików z Japończykami. Mecz był wyrównany jeszcze do 55. minuty, kiedy zespół z Europy prowadził tylko 13:12. Potem Anglia zanotowała dwa przyłożenia, które przechyliły szalę zwycięstwa. Japonia punktami tylko z rzutów karnych, bez przyłożeń i znaczącego zdobywania terytorium oraz przy słabym tempie gry w ostatnich ponad 20 minutach nie mogła myśleć o zwycięstwie. 

Anglia - Japonia 34:12 (13:9)