Rugby - PŚ: awans Anglii i RPA do półfinału

W dwóch pozostałych ćwierćfinałach, podobnie jak w pierwszych nie zabrakło emocji. Anglia okazała się lepsza od walecznego Fidżi, a w hicie RPA wygrało z Francją.

Po odpadnięciu w sobotę Walii i Irlandii, tylko Anglia pozostała jeszcze na placu boju z Wysp Brytyjskich. Na zespół Steve'a Borthwicka czekało nieobliczalne Fidżi. Po dwóch przyłożeniach Anglicy mieli już solidną przewagę 14:3. Zawodnicy z Fidżi w pierwszej połowie także położyli piłkę w polu punktowym rywali. Mieli jednak kilkanaście punktów do odrobienia. Reprezentanci Fidżi dogonili rywali i po dwóch przyłożeniach w ciągu kilku minut zrobił się remis 24:24. Bohaterem Anglii został Owen Farrell. Na kilka minut przed końcem zdobył punkty z drop goala, a wynik na 30:24 przypieczętował celnym rzutem karnym. Farrell zdobył aż 20 punktów i różnicę zrobiły jego celne kopnięcia w porównaniu do braku skuteczności ze strony Fidżi.

Anglia - Fidżi 30:24 (21:10)

Na wielkie widowisko zapowiadał się ostatni ćwierćfinał między Francją i RPA. Już w czwartej minucie gospodarze zaliczyli pierwsze przyłożenie. W pierwszej połowie zawodnicy obydwu drużyn trzykrotnie znaleźli się w polu punktowym rywali. Dwa przyłożenia dla Francji zdobył Cyril Baille. Po 40 minutach Francuzi prowadzili 22:19 i sprawa zwycięstwa była otwarta. W drugiej połowie obrońcy tytułu w kilka minut zdobyli 10 punktów po przyłożeniu Ebena Etzebetha z podwyższeniem oraz rzucie karnym. RPA prowadziło 29:25 na 10 minut przed końcem. Francuzi zmniejszyli jeszcze różnicę po karnym wykorzystanym przez Thomasa Ramosa. Ale nie zdołali wygrać tego spotkania i gospodarze odpadli z turnieju. Tym samym w ścisłej czołówce turnieju jest każda drużyna z innego kontynentu.

Francja - Republika Południowej Afryki 28:29 (22:19)