F1 Grand Prix Monaco: dominacja Daniela Ricciardo

  • Data publikacji: 27.05.2018, 16:57

Dominujący przez cały weekend Daniel Ricciardo z Red Bull Racing wygrywa wyścig w Księstwie Monaco, pomimo olbrzymich problemów z mocą w swoim samochodzie. Na drugim miejscu zameldował się kierowca Ferrari - Sebastian Vettel. Podium uzupełnił zmagający się z oponami Lewis Hamilton.

 

Bogactwo, blichtr, celebryci, piękne jachty i jeszcze piękniejsze kobiety. GP Monaco na ulicznym torze jest bez wątpienia najpiękniejszym wyścigiem w całym kalendarzu F1. Już od pierwszego treningu swoją niesamowitą formę prezentował Daniel Ricciardo, który zdominował wszystkie sesje treningowe oraz wygrał kwalifikacje.

 

Rozpoczęcie do wyścigu odbyło się bez większych przetasowań. Czołówka utrzymała swoje miejsca po kwalifikacjach. Szybko 3 pozycje odrobił startujący z końca stawki Max Verstappen. Holender był również jednym z niewielu kierowców, który dostarczał emocje kibicom. Jechał piekielnie szybko i stopniowo przebijał się na punktowane pozycji. Fantastyczne wyprzedzania i tym razem bezbłędna jazda sprawiły, że młody kierowca Red Bulla ukończył wyścig na 9. miejscu.

 

Dobrze wystartowali również kierowcy Williams Martini Racing, którzy zdobyli po jednej pozycji. Niestety sędziowie dopatrzyli się, że na 3 minuty przed startem Siergiej Sirotkin nie miał założonych opon, w związku z czym nałożyli na niego kare przejazdu przez aleje serwisową i 10-sekundowego postoju. W wyniku tego Rosjanin spadł z 12. na ostatnią pozycję. Nie był to koniec kłopotów brytyjskiego zespołu. Kanadyjski kierowca Lance Stroll przebił oponę i również musiał oddać kilka pozycji oraz przedwcześnie zjechać na pit stop. Ostatecznie koledzy z zespołu Roberta Kubicy ukończyli wyścig na 2 ostatnich miejscach spośród kierowców którzy dojechali do końca.

 

Olbrzymie problemy miał Lewis Hamilton, który narzekał swojemu inżynierowi na graining opon w bolidzie. Brytyjczyk był pierwszym, który zmienił opony z HyperSoft na UltraSoft. Mimo komunikatów, że nie uda mu się ukończyć na tych kołach wyścigu, Lewis przetrwał i dowiózł 3. pozycję.

 

W połowie wyścigu pojawiły się problemy w bolidzie prowadzącego Daniela Ricciardo. Zakomunikował on swojemu inżynierowi utratę mocy. Poinformowany o tym przez swój zespół został również Sebastian Vettel, który próbował zbliżyć się do Australijczyka, jednak ten dzielnie odpierał wszelkie ataki kierowcy Ferrari. Po wyścigu szef zespołu Red Bull Racing Christian Horner, poinformował, że ubytek mocy w samochodzie Ricciardo wynosił 25%!

 

Pod koniec wyścigu mieliśmy na torze Virtual Safety Car. W samochodzie Charlesa Leclerca wybuchły hamulce, w efekcie czego wjechał w tył bolidu Brandona Hartleya. Okazało się to zbawieniem dla walczącego o przetrwanie Daniela Ricciardo. Po neutralizacji z alei serwisowej pomiędzy Australijczykiem i walczącym z nim Niemcem, wyjechał kierowca Maclarena - Stoffel Vandoorne. Przyblokował on Vettela, który nie mógł na ostatnich okrążeniach zaatakować Daniela.

 

Ten weekend to była niesamowita dominacja Ricciardo. Wygrał wszystkie sesje treningowe, każdą sesję kwalifikacji i ostatecznie, po heroicznej walce, wygrał również wyścig. Trofeum za zwycięstwo wręczył mu Książę Albert. Nie mogło zabraknąć szampana i tradycyjne celebracji Daniela, a więc tzw. Shoey - czyli picia szampana z buta. Wesoły Australijczyk namówił również na odrobinę szampana wprost z butelki księcia oraz księżną Monaco.