China Open: Bingham wbija maksa i awansuje do 3. rundy

Trzeci dzień China Open w snookerze zakończył drugą rundę zmagań najlepszych zawodników, którzy stawili się w Chinach. Szczególnie udany mecz rozegrał Stuart Bingham, który wbił maksymalnego brejka i pokonał 6:3 Petera Ebdona.

W meczu pierwszej rundy z Elliotem Slessorem wygranym 6:0 Stuart Bingham wbił aż trzy brejki stupunktowe. W meczu z Peterem Ebdonem tak łatwo już nie było. Mistrz Świata z 2002 roku jest znany z bardzo wolnej i metodycznej gry i spowalniania meczów. Podobnie było w środę i choć Bingham wygrał pierwsze trzy frejmy, to potem Ebdon przejął inicjatywę i wygrał kolejne trzy partie, doprowadzając do remisu. Wydawało się, że może to być triumfalny powrót do meczu, ale nadszedł frejm 7. To właśnie wtedy Mistrz Świata z 2015 roku fantastycznym podejściem, bez utraty jakiejkolwiek pozycji białej bili wbił 15 czerwonych i 15 czarnych, potem dołożył sekwens bil kolorowych i zrobił brejka maksymalnego. To złamało Ebdona, który przegrał dwa kolejne frejmy i mecz skończył się wynikiem 6:3.

To był dzień stojący pod znakiem bardzo wysokich brejków. Przed popołudniową sesją na czele tabeli najwyższych podejść był Neil Robertson, który bardzo źle rozpoczął spotkanie z Mei Xiwenem i po czterech frejma przegrywał z rywalem 1:3. Potem jednak wrócił do stołu zupełnie odmieniony, w 5. frejmie zrobił 141 punktów i dość pewnie zameldował się w 3. rundzie po wygranej 6:3. Dramatyczny mecz z Liangiem Wenbo stoczył pogromca Judda Trumpa - Craig Steadman. Zakończył się on jednak w decydującej partii porażką z Liangiem Wenbo.

Jutro pora na mecze 3. rundy. Z faworytów w turnieju oprócz Robertsona pozostali: Luca Brecel, Jack Lisowski i Stuart Bingham. Kto może zaskoczyć? W stawce została jeszcze czwórka reprezentantów gospodarzy: Liang Wenbo, Lu Ning, Liu Haotian i Li Hang.