Biathlon - PŚ: czas na Oberhof
Steffen Prößdorf

Biathlon - PŚ: czas na Oberhof

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 07.01.2021, 10:00

Biathlonowa karawana jedzie dalej, a kolejnym przystankiem na jej drodze będzie Oberhof. Zawodnicy będą rywalizować na słynnych niemieckich trasach przez najbliższe dwa weekendy. Oprócz sprintów i biegów na dochodzenie czekają ich, po raz pierwszy w sezonie, starty w sztafecie mieszanej.

 

Po świątecznej przerwie w startach do rywalizacji powracają w końcu biathloniści. W końcu, bowiem patrząc na przedstawicieli innych zimowych dyscyplin, mieli oni dość sporą przerwę na regenerację i zebranie sił na dalszą część sezonu. A biorąc pod uwagę, że przed nimi ostatnie szlify przed lutowymi mistrzostwami świata, odpowiednia dyspozycja i pokłady energii są wręcz wskazane! Tym razem przyjdzie im się zmagać w Oberhofie, który jest stałym punktem biathlonowego kalendarza startowego. Jest to też miejsce, gdzie podczas mistrzostw świata w 2004 roku srebro w biegu indywidualnym zdobył Tomasz Sikora. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku dwóch przedświątecznych rund, które odbyły się w Hochfilzen, zawodnicy będą rywalizować w niemieckiej stolicy biathlonu przez dwa weekendy.

 

Najbliższa rundę biathloniści rozpoczną w piątek od zmagań w sprincie na dystansie 7,5 km u pań i 10 km u panów. Sobota będzie dniem startów w biegach na dochodzenie, w których udział weźmie sześćdziesięciu najlepszych zawodników rywalizacji sprinterskiej. Kobiety czeka bieg na 10 km, a mężczyzn na 12,5 km. W ostatnim dniu pierwszego weekendu startów w Oberhofie przyjdzie czas na sztafety mieszane 4x6 km oraz pojedyncze sztafety mieszane. Niedzielne zmagania będą pierwszymi w tym sezonie, jeżeli chodzi o obie specjalności.

 

Biorąc pod uwagę dotychczasowe starty oraz klasyfikację generalną, karty na trasach powinni rozdawać Norwegowie. Przede wszystkim Johannes Thingnes Boe, którego forma z każdym startem zapewne będzie wędrować w górę, jego brat Tarjei czy mocni od początku sezonu Sturla Holm Laegreid i Johannes Dale. Nie bez szans są też oczywiście rewelacyjni Szwedzi oraz Francuzi, którzy chociaż już bez Martina Fourcade’a dalej należą do biathlonowej elity. Na dobry występ na swoich trasach będą liczyć również gospodarze, a przecież doświadczonych Niemców jak Arnd Peiffer czy Benedikt Doll stać na dobre rezultaty. W zmaganiach pań także zapowiada się przede wszystkim rywalizacja norwesko-szwedzka. O kolejne zwycięstwo i umocnienie się na pozycji liderki Pucharu Świata postara się zapewne Marte Olsbu Roeiseland. Główne role powinny odgrywać też jej rodaczka Tiril Eckhoff oraz pochodzące ze Szwecji siostry Oeberg – Hanna i Elvira, która przebojem wdarła się do światowej czołówki dyscypliny. Niemieccy kibice będą z pewnością kibicować Denise Herrmann i Franzisce Preuss.

 

Polscy kibice w dalszym ciągu będą natomiast liczyć na przełamania Moniki Hojnisz-Staręgi i jej powrót do czołówki. Wzrost formy przede wszystkim biegowej byłby dobrym prognostykiem przed mistrzostwami świata. Podobnie z resztą jak w przypadku Kamili Żuk i Kingi Zbylut, które przecież w zeszłym sezonie zajmowały miejsca w czołowej dziesiątce. Oprócz nich szansę w Pucharze Świata otrzyma Joanna Jakieła. Lepsza forma przydałaby się również męskiej kadrze, a głównie jej liderowi Grzegorzowi Guzikowi, który jako jedyny zdobył póki co pucharowe punkty. Na trasach w Oberhofie wystąpią także Łukasz Szczurek, Andrzej Nędza-Kubiniec oraz Marcin Szwajnos.   

 

Kadra Polski na zawody w Oberhofie (8-10.01.):

- Monika Hojnisz-Staręga, Kamila Żuk, Kinga Zbylut, Joanna Jakiełka, Grzegorz Guzik, Łukasz Szczurek, Andrzej Nędza-Kubiniec, Marcin Szwajnos

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.