Hokej: PHL - Jastrzębie pokonuje Podhale
Materiały prasowe PZHL

Hokej: PHL - Jastrzębie pokonuje Podhale

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 26.01.2021, 20:53

Dziś zostały rozegrane awansem dwa mecze 34. kolejki Polskiej Hokej Ligi. W Krakowie miejscowi zmierzyli się z gośćmi z Oświęcimia, w Jastrzębiu GKS podjął przyjezdnych z Nowego Targu. 

 

Spotkanie na Śląsku rozpoczęło się bardzo nerwowo dla jastrzębian, bo już po 65 sekundach gry zanotowali dwie kary i musieli bronić się w stosunku 3:5 zawodników na lodzie. Na szczęście dla gospodarzy gościom nie udało się zwieńczyć gry w przewadze golem i to oni zaczęli przejmować inicjatywę. W 15. minucie na ławkę kar powędrował hokeista Podhala Damian Szurowski, co wykorzystali gracze z Jastrzębia. Najpierw na bramkę Brykuna uderzał Phillips, poprawić próbował Rac, ale ostatecznie to Kostek wbił "gumę" do siatki. 

 

Druga tercja stała pod znakiem bardziej wyrównanej gry, ale to znów zespół ze Śląska zdobył gola, a stało się to na początku tej części gry. Ponownie ławę kar grzał hokeista Podhala, a bramkę na 2:0 zdobył Kasperlik po podaniu Sevcenki. Potem trwała wymiana ciosów, a ostatnie kilka minut przed syreną oznajmiającą przerwę to festiwal brutalnej gry i kar dla obydwu stron, a czas na ławie do odsiedzenia dostał m.in. bramkarz przyjezdnych, wynik nie uległ jednak zmianie.

 

Spotkanie nabrało rumieńców początkiem trzeciej tercji, bo Bepierszcz po podaniu Vachovca trafił na 2:1. Potem to, co się działo, było w dużej mierze popisem golkipera nowotarżan. Jastrzębianie nieustannie nacierali, ale nie potrafili znaleźć sposobu na świetnie broniącego Brykuna. Brak skuteczności zemścił się w 50. minucie, a na 2:2 strzelił Worwa po podaniu wzdłuż bramki Neupauera. Od tego momentu to Nechvatal miał więcej roboty niż Brykun, ale żaden z zespołów nie potrafił przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę w regulaminowym czasie gry. Dogrywka nie trwała jednak za długo. Gospodarze mieli przed sobą prawie 2 minuty gry w przewadze, bo karę z samego końca trzeciej tercji odsiadywał Worwa. Nie minęła pełna minuta, gdy strzał Bryki odbił się od poprzeczki, Hovotka poprawił nad leżącym Brykunem i lider tabeli zaliczył kolejne zwycięstwo.

 

JKH GKS Jastrzębie-Zdrój - Tauron KH Podhale Nowy Targ 3:2 d. (1:0, 1:0, 0:2, d. 1:0)

 

W stolicy Małopolski Cracovia początkowo dominowała nad Unią Oświęcim. Już w 3. minucie objęła prowadzenie po golu Kapicy, na 2:0 podwyższył w 12. minucie Najezchleb po wygraniu pojedynku z Saundersem. Role odwróciły się po przerwie, oświęcimianie zagrali dużo odważniej, a ich bramkarz skutecznie bronił strzały krakowian. Miarą ich starań było wyrównanie stanu spotkania, najpierw bramkarz gospodarzy skapitulował po trafieniu Da Costy w 29. minucie, w 35. krążek do siatki Cracovii między parkanami Kawalówki posłał Brule. Remis nie trwał jednak długo, bo dwie minuty później Oriechin dał prowadzenie Unii. Trzecia część gry upływała pod znakiem obustronnych ataków. W 51. minucie na ławkę kar powędrował Luza, co dawało okazję krakowianom do wyrównania. Przytrafiła się jednak sytuacja zgoła odmienna, bo to grający w czwórkę oświęcimianie zamiast stracić bramkę to ją zdobyli, a dokładnie Koblar zapisał czwarte trafienie na konto Unii. Gospodarze nie potrafili już odpowiedzieć golem kontaktowym i spotkanie zakończyło się wynikiem 2:4.

 

Comarch Cracovia Kraków - Re-Plast Unia Oświęcim 2:4 (2:0, 0:3, 0:1).