PKO Ekstraklasa: Górnik remisuje u siebie z Lechem
Ales sandro/Wikimedia Commons

PKO Ekstraklasa: Górnik remisuje u siebie z Lechem

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 30.01.2021, 22:00

W ostatnim spotkaniu w sobotni wieczór w PKO Ekstraklasie Górnik Zabrze zremisował u siebie z Lechem Poznań 1:1. Podział punktów nie jest zadowalający dla żadnej ze stron, które tracą przez to kontakt z czołówką ligi.

 

W końcówce ubiegłego roku obie drużyny prezentowały kiepską formę, przegrywając po dwa ostatnie spotkania w lidze. Od tamtego czasu w składzie Lecha doszło jednak do sporych zmian kadrowych, które mają uzupełnić lukę powstałą wskutek odejścia Modera do Brighton oraz dać poznaniakom nadzieję, na włączenie się do walki o puchary. Z kolei w Górniku, który w nowy rok wchodził na 5. miejscu w tabeli, zmian nie mieliśmy prawie żadnych. Zarząd wierzy w projekt trenera Brosza i uważa, że aktualna kadra wystarczy do osiągnięcia przedsezonowych założeń. 

 

Bardzo szybko, bo już w 7. minucie wynik meczu został otwarty po świetnej akcji Górnika. Nowak podał piłkę na lewe skrzydło do Jimeneza, a Hiszpan na spokojnie dograł ją do wbiegającego na siódmy metr Sobczyka. Napastnik zabrzan uderzył płasko, z pierwszej piłki obok bezradnego van der Harta i gospodarze mogli cieszyć się z prowadzenia w spotkaniu. Lechici spróbowali szybko odpowiedzieć na straconą bramkę, a swoją szansę mieli już w 16. minucie. Szymczak znalazł się w fantastycznej pozycji, jednak pierwszą próbę sparował Chudy, a dobitkę młodego napastnika Kolejorza z linii bramkowej wybił Masouras. Niecałej dziesięć minut później świetną piłkę przez pół boiska do Puchacza zagrał Karlstrom, a wahadłowy Lecha dynamicznie wszedł w pole karne, próbując wymusić faul obrońcy gospodarzy. Sędzia Kwiatkowski pierwotnie przyznał rzut karny gościom, jednak po konsultacji z VARem wycofał się ze swojej decyzji, a Kolejorz musiał szukać kolejnych szans. W 31. minucie ponownie doszło do wideoweryfikacji po starciu Skórasia z obrońcą Górnika i podobnie jak pięć minut wcześniej, tak i teraz decyzja była korzystna dla gospodarzy. Nie podlega jednak wątpliwości, że w obu przypadkach były to dobre decyzje. Ledwie pięć minut później miała miejsce jeszcze jedna kontrowersja, dotycząca ewentualnego zagrania piłki ręką przez kapitana gości - Thomasa Rogne. Tutaj również nie obyło się bez konsultacji z VARem, który wykazał, że obrońca rzeczywiście dotknął futbolówkę ręką, jednak wcześniej na spalonym znajdował się zawodnik Górnika. W związku z tym po raz trzeci już w tym starciu rzut karny nie został podyktowany, a wynik do końca pierwszej połowy nie uległ już zmianie.

 

Druga część spotkania rozpoczęła się bardzo spokojnie i przez pierwsze minuty żadna z drużyn nie była w stanie stworzyć dogodnej sytuacji do strzelenia bramki. Wszystko zmieniło się w 60. minucie, kiedy to po bardzo precyzyjnej wrzutce Czerwińskiego z rzutu rożnego celnym strzałem głową popisał się Rogne, doprowadzając do wyrównania w meczu. Przez kolejną fazę meczu nie działa się praktycznie nic i wyglądało na to, że spotkanie zmierza w kierunku remisu. I właśnie takim wynikiem zakończyło się to starcie, które było pierwszym podziałem punktów w tej kolejce ekstraklasy. Dla Lecha taki wynik oznacza spadek na 10. pozycję w tabeli, natomiast Górnik przynajmniej do poniedziałku pozostanie na 4. miejscu.

 

Górnika Zabrze - Lech Poznań 1:1 (1:0)

Bramki: 7' Sobczyk - 60' Rogne

Górnik Zabrze: Chudy - Paluszek (46' Wiśniewski), Koj, Gryszkiewicz - Masouras, Wojtuszek (58' Ściślak), Kubica, Nowak (84' Prochazka), Janza - Sobczyk (58' Krawczyk), Jimenez

Lech Poznań: van der Hart - Czerwiński, Rogne, Salamon, Puchacz - Karlstrom, Tiba - Skóraś (72' Kravets), Marchwiński (83' Ramirez), Kamiński - Szymczak (71' Awwad)

Żółte kartki: 50' Sobczyk, 74' Manneh - 3' Karlstrom

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.