Bobsleje - MŚ: Francesco Friedrich bierze wszystko

Francesco Friedrich, Thorsten Margis, Alexander Schueller i Candy Baueroto - oto ekipa niemieckich bobsleistów, która sięgnęła dziś w Altenbergu po tytuł mistrzów świata w czwórkach. Niemcy zdominowali rywalizację w tej dyscyplinie w sposób absolutny.

W tym okrojonym z powodu pandemii sezonie rozegrano łącznie 12 ślizgów czwórek - osiem w czterech startach w ramach Pucharu Świata i cztery w ramach mistrzostw świata. We wszystkich najlepsi byli Friedrich i spółka. Dominacja, która w innych sportach nie jest prawie spotykana. Dla Friedricha to też trzynasty tytuł mistrza świata (łącznie w dwójkach, czwórkach i drużynie), co czyni go najbardziej utytułowanym bobsleistą wszechczasów, a doliczyć trzeba jeszcze do jego dorobku dwa złota olimpijskie Pjongczangu i niezliczone medale mistrzostw Europy. Thorsten Margis sięgnął dziś po ósme złoto, stając się najbardziej utytułowanym "załogantem".

Za plecami niesamowitych Niemców o pozostałe medale zmagali się inni. Srebro wywalczyła osada austriacka, pilotowana przez Benjamina Maiera. Austriacy byli drudzy i w Pucharze Świata i tu, w Altenbergu - regularność godna podziwu. Na najniższym stopniu podium pomieścili się Niemcy pilotowani przez Johannesa Lochnera. Taki układ czołowej trójki utrzymywał się od pierwszego do czwartego ślizgu, powiększały się tylko różnice czasowe.

Za podium było już dość ciasno - kolejne lokaty zajmowali Oskars Kibermanis z Łotwy, Justin Kripps z Kanady i Rostslav Gaitiukevic z rosyjskiej federacji bobslejowej, który był największą chyba niespodzianką tych mistrzostw. Długo w czołowej szóstce utrzymywał się Łotysz Oskars Melbardis, mający w dorobku wiele medali najważniejszych imprez, ale po ostatnim słabym ślizgu spadł na lokatę ósmą. Wyprzedziła Łotyszy w ostatniej chwili jeszcze trzecia osada niemiecka z pilotem Christophem Haferem.

Wyniki MŚ czwórek