NHL: Golden Knights nie dali szans Avalanche, ważne zwycięstwo Lightning

W poniedziałkowy wieczór w NHL szczególnie wyróżnili się bramkarze zwycięskich drużyn - aż w 3 z 8 meczów zachowali oni czyste konta. Marc-Andre Fleury nie puścił bramki, dzięki czemu Golden Knights sprawili niespodziankę w Colorado. Jeszcze bardziej niespodziewane zwycięstwo odnieśli zawodnicy Flames, którzy zawdzięczają je zaskakująco dobrej postawie rezerwowego Davida Ritticha między słupkami. Lepiej zaprezentowali się w końcu hokeiści Lightning, pokonując na wyjeździe Hurricanes.

Zawodnicy z Colorado jak dotąd mogą być nieco rozczarowani swoją postawą w tym sezonie. Nie byli oni w stanie odskoczyć konkurencji z Dywizji Zachodniej w kontekście walki o play-offs mimo, iż przed startem rozgrywek byli uważani za faworytów do wygrania całej ligi. W poniedziałkowy wieczór musieli ponownie przełknąć gorycz porażki. Zwycięstwo w Colorado odnieśli liderzy dywizji z Las Vegas. Poprowadził ich do niego Marc-Andre Fleury, który już w pierwszej tercji popisał się kilkoma inspirującymi interwencjami. Zniechęceni jego kapitalną postawą Avalanche dali sobie w drugiej części gry wbić aż trzy gole. Autorem dwóch z nich był Alex Tuch. Co gorsza, strzelcowi raz wyjątkowo dopisało szczęście, gdyż mimo dobrej interwencji bramkarza gospodarzy Philippa Grubauera krążek niefortunnie odbił się od Bowena Byrama i wylądował w siatce. Rola Tucha nie ograniczyła się w tym meczu jedynie do ofensywy - przesunięty w tym meczu do pierwszej formacji lewoskrzydłowy po drugiej stronie lodowiska pomógł skutecznie wyłączyć z gry lidera "Lawin" Nathana MacKinnona. Trzecią bramkę dla "Złotych Rycerzy" zdobył Jonathan Marchessault, zamykając wynik meczu. Dwie ważne asysty przy trafieniach dorzucił William Karlsonn. Fleury łącznie obronił w tym meczu 34 strzały, dorzucając aż 15 z nich w trzeciej tercji, kiedy raz po raz popisywał się, w swoim stylu, efektownymi interwencjami. 

Colorado Avalanche - Vegas Golden Knights 0:3 (0:0, 0:3, 0:0)

Równie inspirująca była postawa rezerwowego w tym sezonie bramkarza Flames Davida Ritticha. Podobnie jak Fleury zaliczył on czyste konto przy 34 obronach przeciwko Maple Leafs. Rittich nie był może momentami tak efektowny jak bramkarz Golden Knights, lecz również popisał się kilkoma ważnymi interwencjami. W trzeciej tercji choćby powstrzymał "Klonowe Liście" w sytuacji sam na sam przy stanie 0:2. Chwilę później mecz golem w przewadze zamknął Sean Monahan. Setną bramkę w NHL strzelił wcześniej gracz gospodarzy Matthew Tkachuk, przerywając tym samym swoją serię dziewięciu meczów bez takiej zdobyczy. Z kolei po raz pierwszy od 17 meczów punktu nie zdobył zawodnik gości Auston Matthews. Oprócz dobrej postawy Ritticha, kluczem do zwycięstwa była bardzo dobra postawa Flames podczas siedmiu momentów gry w osłabieniu.

Toronto Maple Leafs - Calgary Flames 0:3 (0:1, 0:1, 0:1)

Broniący tytułu hokeiści Lightning przełamali z kolei serię dwóch porażek z ważnymi rywalami z Dywizji Centralnej, rewanżując się Hurricanes za porażkę podczas niedzielnej nocy. Mecz ten nie zaczął się jednak po myśli gości. Premierowego gola w tym sezonie i pierwszego w barwach "Huraganów" zdobył Jesper Fast. Ten sam zawodnik w drugiej tercji zdobył swoją kolejną bramkę - obie padły po przytomnych dobitkach. Wcześniej jednak dwukrotnie trafili Lightning. Dziewiątego gola w swoim czternastym meczu sezonu zdobyła ich gwiazda Steven Stamkos. Kluczowe trafienie padło w trzeciej tercji, gdy do siatki po zamieszaniu przy bramce "Canes" trafił Ondrej Palat. Czwartego gola dla Tampy Bay strzałem do pustej bramki zaliczył Alex Killorn. Bardzo dobry mecz po obu stronach lodowiska zaliczył obrońca Lightning Victor Hedman, który na swoje konto w tym meczu zapisał gola i asystę. Z kolei bramkarz "Błyskawic" Andriej Wasilewski popisał się 94-procentową skutecznością obron. Ogólnie Lightning popisali się w tym meczu bardzo wysoką intensywnością w defensywie, co z pewnością przyczyniło się do ważnego zwycięstwa.

Carolina Hurricanes - Tampa Bay Lightning 2:4 (1:0, 1:2, 0:2)

Wyniki pozostałych meczów:

Florida Panthers - Dallas Stars 3:1 (0:1, 2:0, 1:0)

New York Islanders - Buffalo Sabres 3:2 (0:1, 1:0, 2:1)

St. Louis Blues - Los Angeles Kings 0:3 (0:1, 0:1, 0:1)

Arziona Coyotes - Anaheim Ducks 4:3 (0:2, 3:1, 1:0)

San Jose Sharks - Minnesota Wild 2:6 (1:2, 1:3, 0:1)