Formuła 1: prezentacja bolidu Williams 2021

Williams zaprezentował dziś swój samochód na sezon 2021. Była to właściwie jedynie wizualizacja komputerowa, która zaprezentowała nam odświeżone malowanie bolidu.

Prezentacja miała odbyć się  poprzez aplikację mobilną, dzięki której mieliśmy mieć możliwość obejrzenia bolidu w domowym zaciszu. Tak się jednak nie stało. Ostatecznie nie odbyła się ona z powodu „ataku hakerskiego”. Zostały jedyne opublikowane grafiki komputerowe, które dają nam jedynie przedsmak tego jak ma wyglądać bolid. Co ciekawe, zespół Williams ma już za sobą tzw. dzień filmowy („shakedown”), który odbył się na torze Silverstone w Wielkiej Brytanii. Niestety nie pochwalił się żadnymi zdjęciami ani nawet krótkim filmem z tego wydarzenia.

Nowy Williams postanowił sięgnąć do historii i przypomnieć kibicom czasy gdy zdobywali miejsca na podium. Zainspirowani pojazdami z lat 80. i 90. ubiegłego wieku wrócili do podobnej estetyki kolorystycznej.

„Nowy wygląd zespołu oddaje ducha przeszłości zespołu, obecną transformację i jego dążenie do realizacji przyszłych ambicji” (formula1.com) – powiedziano podczas piątkowego oświadczenia zespołu

Williams w sezonie 2020 zajął ostatnie miejsce w zmaganiach konstruktorów, bez żadnego dorobku punktowego. Według obowiązujących zasad najsłabsza drużyna ma prawo do korzystania z tunelu aerodynamicznego najdłużej ze wszystkich ekip. Czy inżynierowie wykorzystają tę możliwość na dopracowanie tegorocznego modelu FW43B, czy będą prowadzili tam testy nad zupełnie nowym bolidem na sezon 2022? Tego nie wiemy.

Williams w zeszłym roku po ponad 40 latach został sprzedany i trafił w ręce firmy inwestycyjnej Dorilton Capital. W nowym sezonie, który startuje już za trzy tygodnie zobaczymy tych samych kierowców: Nicholasa Latifiego oraz Georgea Russela. Szefem zespołu, po odejściu w zeszłym roku Sir Franka Williamsa oraz jego córki Claire, pozostaje Simon Roberts. Zespół będzie wspierany przez Mistrza Świata z 2009 r. - Jensona Buttona. Dołączył on do zespołu jako starszy doradca. Miejmy nadzieje, że pomoże on ekipie znowu stanąć na podium.