EBL: Start Lublin przerywa złą passę, Astoria pokonana
fot. KowalskyPhotos/Poinformowani

EBL: Start Lublin przerywa złą passę, Astoria pokonana

  • Dodał: Krystian Stefaniuk
  • Data publikacji: 18.03.2021, 19:32

W meczu, przedostatniej już, 29. kolejki rundy zasadniczej Energa Basket Ligi Astoria Bydgoszcz podejmowała Start Lublin. Obie drużyny mają jasną sytuację w lidze. Astoria kończy sezon na rundzie zasadniczej, Start zagra dalej, w fazie play-off. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości.

 

Mecz rozpoczął się od kilku niedokładności po obu stronach, lecz nieco lepiej prezentowali się przyjezdni. W formie był Sherron Dorsey-Walker, którego trafienia zapewniały lublinianom prowadzenie. Astoria nieźle radziła sobie z rzutami z dystansu, lecz w pozostałych aspektach gry odstawała znacząco od gości, popełniając niewymuszone błędy, które kończyły się stratami. W ostatnich minutach kwarty Astoria grała pressingiem na całym boisku, chcąc nieco zniwelować różnicę, wywierała nacisk na graczach z Lublina, lecz ci bardzo dobrze znajdowali sobie miejsce na połowie rywala i nie mieli większych problemów w ofensywie.

 

Na drugą kwartę Astoria wyszła lepiej zorganizowania, zarówno w ataku, jak i w obronie. Udało się skrócić dystans do dwóch oczek, głównie dzięki dobrej postawie Coreya Sandersa. Bydgoszczanie wrócili do gry. Startowi nieco spadła skuteczność i po czterech minutach drugiej odsłony gospodarze wyszli po raz pierwszy w tym starciu na prowadzenie. Po dobrym początku Astorii oglądaliśmy mecz na styku, gra punkt za punkt z delikatną przewagą przyjezdnych, którym udało się odzyskać prowadzenie i nie oddali go do dźwięku syreny, zwiastującego przerwę.

 

Początek trzeciej części gry to pokaz nieskuteczności obydwu drużyn. Pierwsze punkty zaliczył Start w trzeciej minucie, od tamtej pory mecz wyglądał podobnie do kwarty drugiej, żadna drużyna nie potrafiła uzyskać większego prowadzenia, lecz nieznacznie przeważali lublinianie. Astoria jednak nie odpuszczała i mecz był bardzo wyrównany, grę gospodarzy ciągnął Sanders, po przeciwnej stronie brylował Dorsey-Walker. Przed ostatnią odsłoną spotkania na tablicy widniała różnica trzech oczek i wszystko miało rozstrzygnąć się w ostatniej, czwartej kwarcie.

 

Po chwili przerwy obraz gry nie uległ zmianie, wciąż niewielką przewagę utrzymywali przyjezdni, lecz nie potrafili uciec Astorii na większy dystans. Bydgoszczanie kilkukrotnie wyrównali stan meczu, lecz nie zdołali zdobyć znaczącego prowadzenia. Spotkanie było bardzo zacięte, w ostatnich dwóch minutach oglądaliśmy wiele błędów i niedokładności i jedna akcja mogła zdecydować o wygranej jednej z drużyn. Do końca spotkania jednak nie wydarzyło się nic, co mogłoby znacząco odmienić rezultat, Start utrzymał prowadzenie i zasłużenie ten mecz wygrał.

 

Start Lublin przerywa złą passę i notuje ważne zwycięstwo w Bydgoszczy przed fazą play-off. Astoria pokazała charakter, przegrywając mecz w zasadzie pierwszą kwartą, gdzie lublinianie osiągnęli największą przewagę. Mimo bardzo dobrych momentów bydgoszczan, trzy równe kwarty nie wystarczyły do pokonania drużyny Davida Dedka.

 

Enea Astoria Bydgoszcz – Pszczółka Start Lublin 89:92 (28:35, 21:18, 20:19, 20:20)

 

Astoria Bydgoszcz: Sanders 31, Nizioł 25, Gabrić 8, Bogucki 6, Loncar 6, Chyliński 5, Dambrauskas 4, Krasuski 3, Waterman 1.

 

Start Lublin: Dorsey-Walker 23, Davis 19, Ware 15, Searcy 14, Łączyński 6, Jeszke 6, Szymański 4, Borowski 3, Dziemba 2, Franke 0.