Judo - Grand Slam: Polacy nadal przeciętnie, dobry dzień Kanadyjczyków

Nadal bez polskich sukcesów w stolicy Gruzji. Drugiego dnia rywalizacji podczas Grand Slamu w judo najpóźniej odpadli Natalia Kropska i Jakub Pankowski. Dobry dzień mieli za to reprezentanci Kanady.

Drugiego dnia rywalizacji podczas Grand Slamu w Tbilisi na tatami pojawiła się czwórka reprezentantów naszego kraju. Trudno wyróżnić ponad przeciętność jakiś występ, choć Natalia Kropska w wadze do 63 kilogramów oraz Jakub Pankowski w wadze do 81 kilogramów odpadli dopiero w trzeciej rundzie. Problem w tym, że Pankowski… w pierwszych dwóch rundach miał wolny los, a w swojej pierwszej walce od razu uległ Portugalczykowi Anriemu Egutidze. Lepiej wyglądała Kropska, która rozpoczęła od 2. rundy i wygranej z Serbką Anją Obradović. Rywalka jako pierwsza wykonała akcję punktową, ale w końcówce walki natknęła się na atak Polki. Nasza reprezentantka zakończyła walkę akcją na ippon, po czym w trzeciej rundzie stoczyła zacięty pojedynek z Darią Davydovą. Faworytką była Rosjanka, ale Kropska dzielnie stawiała opór aż do dogrywki. Tam doświadczenie wzięło górę i to rywalka awansowała dalej. Również jedną swoją walkę – w 1. rundzie rywalizacji do 73 kilogramów wygrał Damian Szwarnowiecki, dość szybko radząc sobie z Chińczykiem Daga Qingiem. W kolejnym pojedynku doszło do kontrowersji. Polak wykonał akcję punktową i prowadził przez całą walkę z Mongołem Odbayarem Ganbataarem. W końcówce jednak Szwarnowiecki zaczął zbierać kary shido i już po zakończeniu walki i weryfikacji video została przyznana Polakowi trzecia kara, przez co przegrał pojedynek. W tej samej wadze mierzył się też Ksawery Morka, ale on przegrał w 1. rundzie z Phridonem Giganim.

Sobota to rywalizacja w czterech kategoriach i tyle kompletów medali rozdano – po dwa u judoków i judoczek. W wadze do 63 kilogramów kobiet finał rozegrał się między Kanadyjką Catherine Beauchemin-Pinard i Chinką Junxia Yang. Rewelacyjna zawodniczka z Ameryki Północnej na niespełna minutę przed końcem pojednku rzuciła rywalkę na plecy i w bardzo efektownym stylu uzyskała ippon, co pozwoliło jej wygrać całą rywalizację. W wadze do 73 kilogramów mężczyzn tyle szczęścia nie miał rodak Beauchemin-Pinard. Arthur Margelidon na 20 sekund przed końcem finału dał się zaskoczyć Mongołowi Tsogtbaatarowi Tsend-Ochirowi. Azjata wykonał akcję punktową, a Kanadyjczykowi nie starczyło czasu, by odrobić straty. Trzeci finał dnia - w wadze do 70 kilogramów kobiet – przebiegł po myśli Brazylijki Marii Porteli. Brazylijka skorzystała na nieczystej walce Rosjanki Madiny Tajmazowej, która po otrzymaniu dwóch kar już musiała uważać, ale użyła nieczystej próby trzymania rywalki, by wykonać akcję i przegrała pojedynek decyzją sędziów. Dzień w Tbilisi zakończył się finałem rywalizacji mężczyzn do 81 kilogramów, a decydująca walka przyniosła ogromną ilość emocji. Austriak Shamil Borchashvili od początku natarł na Belga Samiego Couchiego. Po nieco ponad 10 sekundach wykonał akcję, która początkowo została orzeczona jako ippon, ale potem wrócono do waza-ari. Minęło kilkadziesiąt sekund i to z kolei Belg skontrował rywala, tym razem jednak kończąc walkę efektywnym ipponem.

W niedzielę ostatni dzień rywalizacji. Zostaną rozdane medale w trzech kategoriach męskich – do 90, 100 i powyżej 100 kilogramów oraz dwóch kobiecych – do 78 i powyżej 78 kilogramów. Polskę reprezentować będą Oleksii Łysenko i Maciej Sarnacki.

Wyniki drugiego dnia:

do 63 kg kobiet:

1. Catherine Beauchemin-Pinard - Kanada
2. Junxia Yang - Chiny 
3. Daria Davydova - Rosja i Geke van Den Berg - Holandia

do 70 kg kobiet:

1. Maria Portela - Brazylia
2. Madina Tajmazowa - Rosja
3. Gulnoza Matniyazowa - Uzbekistan i Gabriela Willems - Belgia

do 73 kg mężczyzn:

1. Tsogtbaatar Tsend-Ochir - Mongolia
2. Arthur Margelidon - Kanada
3. Aleko Mamiaszwili - Gruzja i Lasza Szawdatuaszwili - Gruzja

do 81 kg mężczyzn:

1. Sami Chouchi - Belgia
2. Shamil Borczaszwili - Austria
3. Murad Fatijew - Azerbejdżan i Tato Grigalaszwili - Gruzja