EBLK: wielkie emocje w Gdyni, Alice Kunek zapewnia Arce zwycięstwo

Pierwszy mecz finałowej serii dla Arki Gdynia. Po pełnym emocji spotkaniu koszykarki z Trójmiasta pokonały CCC Polkowice 69:67. Zwycięstwo gdyniankom zapewniła Alice Kunek, trafiając w ostatniej akcji pojedynku. Podopieczne trenera Gundarsa Vetry prowadzą w serii 1:0.

W pierwszym meczu w roli gospodyń wystąpiły koszykarki Arki, które do finału awansowały po pewnym triumfie w serii z ekipą z Bydgoszczy. CCC Polkowice na poprzednim etapie poradziło sobie z Eneą Gorzów, choć gorzowianki zdołały wyrwać wiceliderkom sezonu zasadniczego jedno zwycięstwo. W finale naprzeciw siebie stanęły dwa najlepsze zespoły kończącego się sezonu Energa Basket Ligi Kobiet. Koszykarki z Trójmiasta mogą już liczyć na swoją liderkę, Alice Kunek, która wróciła do gry po kontuzji odniesionej na początku marca. O sile zespołu Arki stanowią też dominująca na tablicach, Laura Miskiniene oraz świetnie punktujące zza łuku, Marissa Kastanek i Barbora Balintova. W najbliższych dniach gdynianki czeka jednak prawdziwy sprawdzian, gdyż CCC Polkowice ma w swoich szeregach Keishę Hampton oraz Aaryn Ellenberg, a także najlepiej asystującą koszykarkę rundy zasadniczej, Weronikę Gajdę. Rywalizacja o mistrzostwo kraju zwiastowała wiele emocji i można było spodziewać się zaciętego pojedynku.

Polkowiczanki rozpoczęły pierwszy mecz finałowej serii od trafienia zza łuku, a punkty na swoim koncie zapisała Keisha Hampton. W kolejnych minutach oglądaliśmy wymianę ciosów pomiędzy obiema ekipami i wedle przewidywań, gra była wyrównana. Koszykarki Arki były w stanie znaleźć odpowiedź na każdą skuteczną akcję CCC. W połowie tej odsłony po stronie ekipy z Polkowic coś się jednak zacięło, a to wykorzystały podopieczne trenera Gundarsa Vetry, które zdołały odskoczyć na różnicę ośmiu oczek. W końcówce przyjezdne nieco odrobiły straty, ale pierwszą kwartę najlepsza ekipa sezonu zasadniczego Energa Basket Ligi Kobiet wygrała 24:18. W drugiej partii polkowiczanki zmniejszyły dystans do rywalek, by chwilę później dzięki trafieniu Weroniki Telengi objąć prowadzenie. Po nieco słabszym początku, gdynianki odzyskały rytm, ale „Pomarańczowe” równie skutecznie punktowały zarówno z półdystansu, jak i zza łuku. Ta kwarta padła łupem podopiecznych trenera Karola Kowalewskiego, jednak w przerwie spotkania w Gdyni Arenie nieznacznie, różnicą zaledwie jednego punktu, prowadziły miejscowe.

Po powrocie na parkiet gdynianki poprawiły skuteczność, ale to CCC w połowie trzeciej partii objęło prowadzenie za sprawą celnej trójki Keishy Hampton. Drużyna Arki mogła jednak liczyć na swoją liderkę Alice Kunek. Mimo to, przyjezdne nie pozwoliły rywalkom na wypracowanie przewagi punktowej, a jednocześnie skutecznie wykorzystywały straty po stronie gdyńskiej Arki i to koszykarki CCC Polkowice do ostatniej kwarty przystępowały z korzystnym wynikiem 53:51. Finałowe dziesięć minut lepiej rozpoczęło się dla polkowiczanek, które zdołały odskoczyć od rywalek na różnicę sześciu oczek. Przewaga CCC szybko stopniała i to ekipa z Trójmiasta ponownie objęła prowadzenie. Na półtorej minuty przed końcową syreną gdynianki miały cztery punkty więcej od „Pomarańczowych”, a dodatkowo faul w ataku wymusiła Kunek. W ostatnich sześćdziesięciu sekundach podopieczne trenera Gundarsa Vetry nieco się pogubiły i CCC zbliżyło się do mistrzyń kraju na różnicę jednego posiadania. Na siedemnaście sekund przed końcem „trójkę” trafiła Aaryn Ellenberg i do samego końca nie było jasne, która z ekip wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko. Zapowiadało się na to, że obie ekipy czeka dogrywka, ale w ostatniej akcji spotkania wygraną Arce zapewniła niezawodna Alice Kunek. Skrzydłowa gdynianek trafiła z półdystansu i to zespół z Trójmiasta prowadzi 1:0 w serii.

VBW Arka Gdynia – CCC Polkowice 69:67 (24:18, 11:16, 16:19, 18:14)

Arka: Kunek 20, Balintova 17, Miskiniene 14, Kastanek 9, Spanou 5, Slamova 2, Greinacher 2, Morawiec 0, Rembiszewska 0, Borkowska 0

CCC: Ellenberg 23, Hampton 13, Stanković 11, Gajda 11, Gertchen 5, Nacickaite 2, Telenga 2, Grabska 0, Tomaszewicz 0, Jeziorna 0