Challenger's Boxing Night by GIA 1: wygrane Gardzielika, Zyśka i Bednarka

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 11.04.2021, 00:03

Kamil Gardzielik (12-0, 3 KO) pokonał Tomasa Andresa Reynoso (13-7-1, 3 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów (3x 80:72) w walce wieczoru podczas premierowej gali grupy promotorskiej GIA. Polak zaprezentował się z bardzo dobrej strony, prezentując duży potencjał i spory arsenał ciosów. Podczas wydarzenia w warszawskim Hiltonie cenne zwycięstwa odnieśli też Przemysław Zyśk (15-0, 5 KO) i Kamil Bednarek (7-0, 4 KO). 

 

Gardzielik solidnie przeszkolił Reynoso. Od pierwszych minut dużo atakował, miksował ciosy i bił w różnych płaszczyznach. Polak bardzo dobrze bił podbródkowymi, co w polskim boksie jest raczej rzadkością. Od czwartej odsłony wydawało się, że nokaut jest kwestią czasu, ale ten nie chciał nadejść. Argentyńczyk chwiał się, przychylał się po ciosach w korpus, przyjmował kolejne uderzenie przy linach, lecz nie chciał paść na matę ringu. Do końca szukał też swojej szansy, co udowodnił w ostatniej rundzie, kiedy to spróbował groźnej akcji po obejściu. Całościowo wyglądał jednak słabo na tle dobrze dysponowanego Gardzielika. Reprezentantowi Polski do pełni szczęścia zabrakło w sumie tego poddania rywala. Ale nie ma co narzekać. Czas, żeby Kamil walczył z większą częstotliwością i uaktywnił swój potencjał. 

 

Przed czasem swoich rywali pokonali Przemysław Zyśk i Kamil Bednarek. Prospekci grupy Knockout Promotions szybko przełamali dość mało ambitnych przeciwników, lecz po drodze musieli mierzyć się z drobnymi kłopotami. Giuliano Natalizi (5-2, 1 KO) i Jose Luis Castillo (9-5-1, 6 KO) byli momentami groźni i niewygodni. Zyśk i Bednarek zakończyli swoje walki szybciej niż Bednarek, ale ciężko powiedzieć, żeby zaprezentowali się lepiej od niego. 

 

Na undercardzie gali w Hiltonie doszło do kilku niespodzianek. Sensację sprawił Ondrej Schilder (2-1, 1 KO), który już w 1. rundzie znokautował Filpa Pham Honga (2-1. 2 KO). Dla Polaka o wietnamskich korzeniach to duże rozczarowanie, albowiem wydawało się, że prezentowany przez niego boks pozwoli wygrywać z lepszymi rywalami niż Czech. Ogólne spięcie ciała, błędy w obronie i przyjęcie prawego haka na czubek głowy kosztowały jednak Pham Honga porażkę. Niżej notowanych rywali nie zdołali pokonać też Bartłomiej Szczęsny (2-0-1, 0 KO) i Paweł Żarnoch (1-0-1, 1 KO). 

 

Warto też wspomnieć o efektownym debiucie na zawodowych ringach Aleksandra Bereżewskiego (1-0, 1 KO). Medalista mistrzostw Polski z zeszłego roku w swoim stylu mocno zaatakował Mykolę Seredę (1-5, 0 KO) z Ukrainy i błyskawicznie zmusił go do poddania. 

 

Wyniki gali Challenger's Boxing Night by GIA 1: 

 

Walka wieczoru: 

Kamil Gardzielik (12-0, 3 KO) pokonał Tomasa Andresa Reynoso (13-7-1, 3 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów 80:72, 80:72, 80:72

 

Karta główna: 

Przemysław Zyśk (15-0, 5 KO) pokonał Jose Luisa Castillo (9-5-1, 6 KO) przez TKO w 3. rundzie 

Kamil Bednarek (7-0, 4 KO) pokonał Giuliano Nataliziego (5-2, 1 KO) przez RTD po zakończeniu 3. rundy 

Jan Czerklewicz (5-1, 2 KO) pokonał Bosko Misicia (20-15, 16 KO) przez TKO w 4. rundzie

Filip Pham Hong (2-1, 2 KO) przegrał z Ondrejem Schilderem (2-1, 1 KO) przez TKO w 1. rundzie 

 

Pozostałe walki: 

Bartłomiej Szczęsny (2-0-1. 0 KO) zremisował z Iwanem Lysycią (6-18-1, 4 KO) 40:36, 38:38, 38:38 

Aleksander Bereżewski (1-0, 1 KO) pokonał Mykolę Seredę (1-5, 0 KO) przez TKO w 1. rundzie 

Konrad Kaczmarkiewicz (2-0, 1 KO) pokonał Walentyna Zbrożka (5-16-1, 2 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów 40:36, 40:36, 40:36

Paweł Żarnoch (1-0-1, 0 KO) zremisował z Wołodymyrem Jeromienką (1-0-1, 0 KO) 40:36, 38:38, 38:38