NBA: Powrót Anthony'ego Davisa, Buck i Celtics górą w hitach
- Dodał: Mateusz Filipek
- Data publikacji: 23.04.2021, 09:44
Za nami sześć spotkań NBA. W najciekawiej zapowiadających się meczach Milwaukee Bucks ograli Philadelphia 76ers, Boston Celtics uporali się z Phoenix Suns, a Dallas Mavericks odnieśli niezwykle ważną wygraną nad Los Angeles Lakers.
Boston Celtics – Phoenix Suns
„Celtowie” do samego końca sezonu zasadniczego będą zapewne walczyć o zajęcie 4. miejsca w Konferencji Wschodniej, albo chociaż o uniknięcie obowiązku gry w turnieju play-in. Trwa zażarta walka pomiędzy nimi, a New York Knicks, Atlanta Hawks oraz Miami Heat. Z tego względu, choć do spotkania przystąpili osłabieni brakiem Jaylena Browna, musieli zrobić wszystko, by odnieść zwycięstwo. Suns są za to jedną z rewelacji sezonu i wciąż mogą zająć nawet 1. pozycję w Konferencji Zachodniej. Z tego względu to goście byli minimalnymi faworytami konfrontacji.
Obie ekipy od samego początku dobrze spisywały się w defensywie. Nieco lepiej radzili sobie gospodarze, wśród których prym wiódł tym razem Kemba Walker. W drugiej kwarcie Celtics wykorzystali niemoc Suns i do przerwy prowadzili różnicą szesnastu punktów. Po zmianie stron goście, choć nieco zmniejszyli straty, to nie byli już w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził wspomniany Walker, który trafił 5/11 rzutów z dystansu, zdobywając w całym spotkaniu łącznie 32 punkty. Wzrost jego formy to dobra wiadomość dla zespołu Brada Stevensa, zwłaszcza że przez cały sezon głośno było o tym, iż może zostać wymieniony, bo nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Tradycyjnie na placu wyróżniał się Jason Tatum (15 punktów, 11 zbiórek, 6 asyst). W ekipie gości znów dobrze spisał się Chris Paul, który zdobył 22 punkty oraz zanotował po 8 zbiórek i asyst. 15 punktów na swoje konto zapisał inny kluczowy gracz zespołu z Arizony, Devin Booker, co jak na jego możliwości i pozycję w ekipie jest jednak kiepskim wynikiem. Trzeba zwrócić uwagę, że na boisku przebywał tym razem tylko nieco ponad 25 minut.
Wygrana zapewniła Celtics utrzymanie 5. miejsca w Konferencji Wschodniej i zwiększyła szansę na uniknięcie gry w turnieju play-in oraz lepsze rozstawienie w fazie play-off. Suns nadal są wiceliderem na Zachodzie, ale do Utah Jazz tracą teraz dwa zwycięstwa.
Milwaukee Bucks – Philadelphia 76ers
Teoretycznie spotkanie trzeciej z pierwszą ekipą Konferencji Wschodniej powinno być hitem, ale w praktyce doszło do bardzo jednostronnego pojedynku, który na swoją korzyść rozstrzygnęli gospodarze. Na pewno dużym problemem przyjezdnych stała się kontuzja, która dotknęła Bena Simmonsa. Zabrakło także bardzo dobrze spisującego się w ostatnim czasie Furkana Korkmaza.
Od samego początku to miejscowi nadawali ton rywalizacji, a do zwycięstwa prowadził ich najlepszy gracz, Giannis Antetokounmpo (27 punktów, 16 zbiórek, 6 asyst). Już do przerwy Bucks zdobyli aż 77 punktów, bo bez Simmonsa, jednego z głównych kandydatów do tytułu Defensive Player Of The Year, ich obrona była dziurawa jak sito. Nawet dobra gra w ataku Joela Embiida (24 punkty), czy Tobiasa Harrisa nie była w stanie przykryć problemów zespołu. Pod koniec trzeciej kwarty przewaga gospodarzy przekroczyła 20 punktów i stało się niemal pewne, że rozstrzygną oni mecz na swoją korzyść. W ostatnich minutach 76ers odrobili sporą część strat, ale było już za późno na odwrócenie losów pojedynku.
Oprócz Giannisa najlepiej w ekipie „Kozłów” spisali się Khris Middleton (24 punkty, 5 asyst) oraz Bobby Portis (23 punkty, 5 zbiórek). Drużyna trenera Doca Riversa doznała już trzeciej porażki z rzędu, ale wciąż utrzymuje się na pozycji lidera. Bucks zajmują nadal 3. miejsce, jednak ich strata do 76ers i Brooklyn Nets jest naprawdę niewielka.
Dallas Mavericks – Los Angeles Lakers
Walczący o uniknięcie obowiązku gry w turnieju play-in Dallas Mavericks musieli zrobić wszystko, by pokonać Los Angeles Lakers. Najważniejszą wiadomością z perspektywy gości była ta, że do gry po długiej kontuzji powrócił Anthony Davis. To jednak nie on był głównym aktorem spotkania, ponieważ na razie zagrał jedynie nieco ponad 16 minut, trafiając tylko 2/10 rzutów z gry. Jest jednak szansa, że przed fazą play-off, w której obrońcy tytułu powinni się znaleźć, będzie już w dobrej dyspozycji.
Świetną formę zaprezentował za to po raz kolejny Luka Doncić. To głównie dzięki jego postawie Mavericks niemal cały czas utrzymywali niewielkie prowadzenie. W całym meczu zdobył 30 punktów, zebrał piłkę 9 razy i zanotował 8 asyst. Tym razem otrzymał jednak również wsparcie kolegów, a dwucyfrową liczbę punktów zdobyło aż sześciu graczy drużyny z Teksasu. W trzeciej kwarcie goście zdołali wprawdzie uzyskać na moment przewagę, do tego znów z powodu kontuzji plac gry opuścić musiał Kristaps Porzingis (19 punktów, 6 zbiórek), ale ostatnie 10 minut rywalizacji należało już do gospodarzy.
Znani w tym sezonie przede wszystkim z dobrej obrony Lakers tym razem dali sobie rzucić aż 115 punktów i musieli pogodzić się z porażką. Nie pomogła im nawet dobra gra Kentaviousa Caldwell-Pope’a (29 punktów), Dennisa Schrodera (25 punktów, 13 asyst), czy Andre Drummonda (14 punktów, 19 zbiórek). Niezwykle ważna wygrana pozwoliła Mavericks zepchnąć Portland Trail Blazers z 6. pozycji. Lakers pozostali na 5. miejscu, więc teraz obie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli Konferencji Zachodniej.
Komplet wyników 22/23.04.21:
Boston Celtics – Phoenix Suns 99:86 (26:21, 27:16, 24:28, 22:21)
Milwaukee Bucks – Philadelphia 76ers 124:117 (40:26, 37:34, 31:27, 16:30)
Orlando Magic – New Orleans Pelicans 100:135 (27:29, 25:45, 18:34, 30:27)
San Antonio Spurs – Detroit Pistons 106:91 (26:25, 31:22, 25:23, 24:21)
Chicago Bulls – Charlotte Hornets 108:91 (34:23, 24:21, 30:23, 20:24)
Dallas Mavericks – Los Angeles Lakers 115:110 (31:26, 31:25, 32:39, 21:20)
Mateusz Filipek
Uwielbiam futsal, piłkę nożną oraz koszykówkę.