Żużel: derby w Toruniu, ważny mecz dla wrocławian (zapowiedź 4. kolejki PGE Ekstraligi)

Przed nami czwarta kolejka PGE Ekstraligi. W piątek będziemy mogli oglądać spotkania w Toruniu oraz Zielonej Górze, zaś w niedzielę w Gorzowie Wielkopolskim oraz Wrocławiu. Najciekawiej z pewnością zapowiada się to ostatnie.

 

eWinner Apator Toruń - ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz (piątek, g. 18:00)

 

Derbowe spotkanie w Toruniu otworzy nam czwartą rundę spotkań. Ostatni raz te drużyny spotkały się w sezonie 2019 i wówczas na Motoarenie górą była drużyna z Grudziądza. Ten sezon był jednak dla eWinner Apatora tragiczny w skutkach, bo torunianie po raz pierwszy w historii spadli z Ekstraligi. Teraz, choć w roli beniaminka to oni są faworytem. Przed tygodniem pokazali się z dobrej strony na torze w Lesznie, gdzie przez długi czas prowadzili. Dopiero w drugiej części meczu mistrz Polski zdołał zniwelować straty i wyjść na prowadzenie. W tym meczu klasą dla samego siebie był Jack Holder, ale cała drużyna pokazała pazur i do tego meczu będzie przystępować w roli faworyta, zwłaszcza biorąc pod uwagę ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz jak na razie nie zdobył żadnego punktu, a poza Nickim Pedersenem i przebłyskami Przemysława Pawlickiego ciężko szukać jakichś silnych punktów w tym zespole. 

 

Awizowane składy:

 

Marwis.pl Falubaz Zielona Góra - Motor Lublin (piątek, g. 20:30)

 

Zielonogórzanie po trzech kolejkach mają na swoim koncie dwa punkty, niemniej pozostawiają po sobie niezłe wrażenie. W znakomitej dyspozycji u progu sezonu są zwłaszcza Patryk Dudek oraz Max Fricke i to na ich barkach w każdym meczu spoczywała największa odpowiedzialność zdobywania punktów. Lublinianie natomiast po powrocie Dominika Kubery pokazywali, że są piekielnie silni, a już w Gorzowie, gdy jeszcze musieli sobie radzić bez wychowanka Unii Leszno, pokazali, że w tym sezonie są absolutnymi pretendentami do zdobycia medalu. Na Stadionie im. Edwarda Jancarza w prawdzie przegrali aż 52:38, ale każdy z liderów, a także juniorzy pokazali się z dobrej strony i solidnie punktowali. Piętą achillesową tej drużyny wydaje się być jedynie dyspozycja Krzysztofa Buczkowskiego, który do tej pory nie prezentuje się najlepiej o czym najlepiej świadczy średnia biegopunktowa na poziomie 0,909 pkt/bieg.

 

Awizowane składy:

 

Moje Bermudy Stal Gorzów - Eltrox Włókniarz Częstochowa (niedziela, g. 16:30)

 

Niedzielne mecze stoją pod znakiem rywalizacji drużyn z górnej części tabeli. Prezentująca niewąpliwie najlepszą formę u progu sezonu Moje Bermudy Stal na domowym obiekcie będzie podejmować Eltrox Włókniarza. Pytając o słabe punkty gorzowskiej drużyny na myśli przychodzi właściwie tylko zawodnik do lat 24. Tę rolę pełni Markus Birkemose oraz Rafał Karczmarz. Żaden z tych zawodników zdobywa tylu punktów co w Lublinie czy Toruniu i właściwie wielu uważa, że na papierze są to najsłabsi "U24" obok duetu zielonogórskiego, lecz ich zdobycze wystarczają do wygranych, a to w tym wszystkim jest najważniejsze. Gorzowska drużyna posiada jeszcze jeden atut, jakiego nie posiada absolutnie nikt inny - indywiduany mistrz świata, Bartosz Zmarzlik. Żużlowy F-16 w tym sezonie tylko raz oglądał na mecie plecy rywala. Posiadanie takiego seniora pozwala ze spokojem patrzeć w przyszłość. W Częstochowie ewidentnie przespali początek sezonu. Eltrox Włókniarz wygrał tylko jeden mecz, ale faktyczny problem można ujrzeć dopiero w zdobyczach punktowych. Znakomicie prezentuje się Leon Madsen oraz juniorzy, lecz brakuje punktów pozostałych seniorów. Druga armata drużyny - Fredrik Lindgren na ten moment legitymuje się średnią na poziomie "zaledwie" 1,733 pkt/bieg. Kacper Woryna natomiast w trzech spotkaniach nie był w stanie zrobić nawet dziesięciu punktów. Faworytem tego meczu bez dwóch zdań są gospodarze.

 

Awizowane składy:

 

 

Betard Sparta Wrocław - Fogo Unia Leszno (niedziela, g. 19:15)

 

Wrocławianie po znakomitym wejściu w sezon, gdy wysoko pokonali eWinner Apatora Toruń w drugim meczu stracili jednego ze swoich filarów - Taia Woffindena. Brytyjczyk podczas meczu w Grudziądzu upadł na tor i doznał kontuzji, przez co Spartanie musieli sobie radzić w osłabieniu. W efekcie przegrali spotkanie, które chcąc awansować do fazy play off wygrać powinni. W meczu w Lublinie za Woffindena było już stosowane zastępstwo zawodnika, lecz efekt był bardzo kiepski, a sporo problemów z dopasowaniem się miał w tym meczu Maciej Janowski. Teraz ponownie wrocławianie będą w miejsce Brytyjczyka stosować Z/Z-kę, a na ich teren przyjeżdżają mistrzowie Polski, którzy choć nie dysponują silnym duetem juniorów to mają prawdopodobnie najsilniejszą w lidze piątkę seniorów. Przeprawa dla Betard Sparty będzie więc niełatwa. Każda z tych drużyn zapowiadała walkę o najwyższe cele, a w bardziej kiepskiej sytuacji są wrocławianie. Kluczowe mogą okazać się punkty Daniela Bewleya, który ma sprzętowe wsparcie Taia Woffindena, ale jak do tej pory nie spełnia pokładanych w nim nadziei.

 

Awizowane składy: