
STATSCORE FE: wygrane faworytów, Red Devils z utrzymaniem
- Dodał: Mateusz Filipek
- Data publikacji: 10.05.2021, 19:58
Futsalowy sezon 2020/21 zmierza do końca. Wiadomo już, że mistrzostwo zdobędzie znów Rekord Bielsko-Biała, a na podium znajdą się jeszcze drużyny Constractu i Piasta, choć na razie nie wiadomo, w jakiej kolejności. Najciekawiej zapowiada się teraz więc walka o utrzymanie, w której wciąż bierze udział kilka ekip.
Podopieczni żegnającego się trenera Andrzeja Szłapy po zapewnieniu sobie szóstego w historii tytułu mistrzowskiego przegrali z Constractem, ale szybko wrócili na właściwe tory. Wygraną nad FC Reiterem Toruń zapewniły mu gole Matheusa i Janiego Korpeli. Honorowe trafienie dla przyjezdnych zanotował w ostatniej minucie Patryk Szczepaniak.
Obecny sezon zakończy się dla mierzącego wysoko Clearexu niepowodzeniem, bo drużyna ani nie zdobyła Pucharu Polski, ani nie zakończy rozgrywek ligowych na podium. Powinna jednak zająć 4. miejsce. Tym razem ograła LSSS Lębork. Prowadzenie drużynie z Chorzowa zapewnił Sebastian Brocki już na samym początku, a jeszcze przed przerwą gole zdobyli Przemysław Dewucki i Sebastian Leszczak. Jedyną bramkę dla beniaminka strzelił Mateusz Madziąg i mecz zakończył się wynikiem 3:1.
W meczu ekip, które ostatnio spisywały się fatalnie okazało się, że P.A. Nova jest w jeszcze o wiele słabszej formie niż Red Devils. Zdegradowana już ekipa dała sobie strzelić dziewięć goli. Cztery na swoje konto zapisał Mykita Storozhuk, po dwie Andrij Burdiuh oraz Łukasz Sobański, a jedną Patryk Laskowski. „Czerwone Smoki” mogą być już pewne utrzymania, choć po jedynym dobrym występie trudno jeszcze chwalić tę drużynę. Raczej to P.A. Nova obecnie, z całym szacunkiem dla drużyny, nie prezentuje poziomu, który pozwala utrzymać się w Futsal Ekstraklasie.
Świetnie kilka tygodni temu spisywała się drużyna Gredaru Brzeg, ale teraz znów złapała zadyszkę i znów jest w strefie spadkowej. Aż 6:0 pokonał ją inny beniaminek, Dreman Komprachcice. Gospodarze wygrali głównie dzięki czterem trafieniom rewelacyjnego Nuno Chuvy, który wyrasta na jedną z gwiazd całej ligi. Jedna bramka padła po niefortunnej interwencji Jana Rojka, a gola dołożył także Sergiej Burduja. Dodatkowym smaczkiem rywalizacji było to, że trener Jarosław Patałuch wprowadził Gredar do Futsal Ekstraklasy, potem jednak został z niego zwolniony, a teraz z powodzeniem prowadzi Dreman. W ten weekend popchnął swój były klub w stronę przepaści.
Nie uratuje się już AZS UŚ. Katowiczanie przegrali z GI Malepszy Leszno. Podopieczni trenera Tomasza Trznadla przeważali od początku i wygrali pewnie dzięki golom Piotra Pietruszko, Huberta Olszaka, Jakuba Molickiego i Kacpra Konopackiego. Zespół prowadzony od kilku tygodni przez Damiana Wojtasa miał lepsze momenty, ale w kolejnym sezonie zagra w I lidze.
Gredar wciąż traci jednak tylko dwa punkty do AZS-u Wilanów, który na wyjeździe przegrał z Constractem. Jeszcze przed upływem minuty gole dla podopiecznych trenera Dawida Grubalskiego zdobyli Pedro Henrique i Pedro Silva. Ci sami dwaj gracze szybko zanotowali po kolejnym trafieniu a na 5:0 podwyższył Ique. Zapachniało wysokim zwycięstwem, ale potem notujący spore wahania formy w drugiej części sezonu gospodarze potem lekko odpuścili. Gości stać było na dwie bramki. Pierwszą zdobył Michał Klaus, a wynik ustalił Tomasz Buczek. Wygrana 5:2 pozwoliła Constractowi utrzymać trzypunktową przewagę nad Piastem.
31. kolejka:
FC Reiter Toruń - Rekord Bielsko-Biała 1:2
Clearex Chorzów - LSSS Lębork 3:1
P.A. Nova - Red Devils Chojnice 0:9
Dreman Komprachcice 6:0 Gredar Brzeg
AZS UŚ Katowice 0:4 GI Malepszy Futsal Leszno
Constract Lubawa 5:2 Darkomp AZS UW

Mateusz Filipek
Uwielbiam futsal, piłkę nożną oraz koszykówkę.
