Formuła 1: trzeci trening w Monako zakończony czerwoną flagą
- Data publikacji: 22.05.2021, 18:41
Po deszczu, który niespodziewanie nawiedził Monako, całe czwartkowe nagumowanie toru zostało zmyte. Temperatura powietrza oraz temperatura toru spadła dając kibicom kolejną niewiadomą jeżeli chodzi o pracę opon w takich warunkach.
Jako pierwszy na tor wyjechał Kimi Räikkönen (Alfa Romeo). Jak większość kierowców szukał najlepszego miejsca na dohamowanie przed zakrętem i zbliżania się na bezpieczną odległość do barier. Realizator ułatwiał nam zadanie i przedstawiał, w zwolnionym tempie, jak lewe przednie koło niemalże muska barierę w pierwszym zakręcie na wyjeździe z tunelu.
Po piętnastu minutach sesji najszybsze okrążenia notowali kierowcy Ferrari – Charles Leclerc i Carlos Sainz. Jako trzeci, ze stratą 0,9 s, uplasował się Lando Norris (McLaren).
Dwadzieścia minut po starcie trzeciego treningu kierowcy Mercedesa wyjechali na miękkich oponach – Valterriemu Bottasowi udało się osiągnąć czas 0,7 s gorszy od aktualnie najlepszego Leclerca, natomiast Lewis Hamilton nie potrafił „złożyć” żadnego szybkiego okrążenia.
Nieco lepiej wychodziło to ekipie Red Bull. Maxa Verstappena, na miękkich oponach, dzieliło jedynie 0,1 s, a Sergio Pérez zanotował lepszy czas na pośrednich, niż Bottas na miękkich oponach.
Ponownie Hamilton próbował uzyskać swój najlepszy czas – wskoczył na piąte miejsce pomiędzy Sergio Pérezem a Lando Norrisem.
Następnie Verstappen poprawił swój czas i „wskoczył” na pierwsze miejsce. Tuż za nim, ze stratą 0,033 s, uplasował się Sainz.
Niewiele brakowało aby Lando Norris mocno uszkodził swój bolid w kontakcie z Carlosem Sainzem, do którego doszło pomiędzy nimi zaraz za przedostatnim zakrętem Rascasse.
Po krótkiej przerwie odbyły się drugie wyjazdy z alei serwisowej po wymianie opon.
Carlos Sainz wywalczył najlepszy czas - 1:11,341.
Na torze pojawiła się czerwona flaga. Była ona spowodowana wypadkiem, do którego doszło w sekcji basenowej. Nicholas Latifi (Williams) uszkodził swój bolid zahaczając prawym kołem o bandę. W wyniku tego jego samochód został podbity na krawężniku i wpadł w bandę uniemożliwiając dalszą jazdę. Podobna sytuacja miała miejsce również podczas FP3 w Monako w 2018. Za kierownicą bolidu siedział wtedy Max Verstappen.
Po kilku minutowej przerwie potrzebnej na uprzątnięcie uszkodzonego bolidu, kierowcy mogli kontynuować jazdę.
Nieprzyjemnie zakończyły się treningi dla Micka Schumachera (Haas). W każdej sesji notował gorsze wyniki od swojego partnera zespołowego - Nikity Mazepina. Dwie minuty przed końcem trzeciego treningu mocno uszkodził swój bolid po kontakcie z barierą obok kasyna. W wyniku tego wypadku ponownie pojawiła się czerwona flaga. Z uwagi na długo trwające prace porządkowe trening został zakończony wcześniej.
Tuż przed wypadkiem i do samego końca trwania sesji toczyła się walka pomiędzy Maxem Verstappenem, a obydwoma kierowcami zespołu Ferrari. Ostatecznie zwycięsko wyszedł z niej kierowca Red Bulla. Jego partner zespołowy, Sergio Perez, zakończył na 5. miejscu, a rozdzielał ich Valterri Bottas. Dopiero na 7. miejscu trening zakończył drugi kierowca Mercedesa - Lewis Hamilton.
Max Verstappen takes P1 for FP3, but the @ScuderiaFerrari drivers are close behind ????#MonacoGP ???????? #F1 pic.twitter.com/pk6rTlXJ0Q
— Formula 1 (@F1) May 22, 2021