Lekkoatletyka - DME: Polska znów najlepsza w Europie!
- Dodał: Paweł Ukleja
- Data publikacji: 30.05.2021, 16:43
Polscy lekkoatleci obronili tytuł Drużynowych Mistrzów Europy. Podczas rozgrywanej w Chorzowie imprezy nasi reprezentanci w walce o złoto pokonali reprezentację Włoch oraz Wielkiej Brytanii.
Dzisiejsza rywalizacja rozpoczęła się od konkursu skoku o tyczce. Pod nieobecność Piotra Liska Polskę reprezentował Robert Sobera, a jego głównymi rywalami mieli być Valentin Lavillenie z Francji oraz Oleg Zernikel z Niemiec. Polak zwyciężył cały konkurs z wynikiem 5.65. Drugie miejsce należało dla Harry'ego Coppella, a trzecie miejsce zajął Niemiec Oleg Zernikiel.
W konkursie rzutu młotem największym faworytem był reprezentant Polski Paweł Fajdek, który przed rozpoczęciem rywalizacji był liderem europejskiego rankingu z wynikiem 81.62. Jego największym rywalem w dzisiejszym konkursie był Francuz Quentin Bigot. Fajdek już po pierwszych rzutach wysunął się na zdecydowane prowadzenie. Momentem kulminacyjnym był jednak rzut na 82.98, który był najlepszym wynikiem na świecie w tym roku. Jak można się domyślić - nikt nie był w stanie poprawić tego rzutu. Polak został zwycięzcą konkursu, drugie miejsce zajął Hiszpan Javier Cienfuegos, a trzeci był Quentin Bigot z Francji.
Trzecią konkurencją dnia był bieg na 110 metrów przez płotki mężczyzn. Naszym reprezentantem był Damian Czykier, który posiadał najlepszy rekord życiowy ze wszystkich startujących. Innymi faworytami do zwycięstwa byli Francuz Just Kwaou-Mathey oraz Hiszpan Asier Martinez. Pierwsza próba startu zakończyła się falstartem Brytyjczyka Davida Kinga. Dopiero podczas trzeciej próby wszystko poszło jak należy. Zwycięzcą biegu został Asier Martinez. Damian Czykier przekroczył metę jako trzeci, dzięki czemu dopisał kolejne pięć punktów do klasyfikacji generalnej.
W konkursie skoku w dal kobiet zwyciężczynią okazała się Niemka Maryse Luzolo (6.61). Drugie miejsce - dosyć niespodziewanie zajęła reprezentantka Polski Magdalena Żebrowska, która oddała skok na odległość 6.55. Podium rywalizacji uzupełniła Maria Vicente z Hiszpanii z wynikiem 6.42.
Konkurs skoku w dal trwał w najlepsze, a w międzyczasie do biegu na 100 metrów przez płotki szykowały się kobiety. Polskę w tej rywalizacji reprezentowała Pia Skrzyszowska a za jej główną rywalkę należało uznać Włoszkę Luminosę Bogliolo. Ten bieg poszedł całkowicie po naszej myśli. Rywalizacja padła łupem Polki, która na metę dotarła przed wspomnianą Włoszką. Trzecie miejsce zajęła Teresa Errandonea z Hiszpanii. W biegu na 800 metrów nieźle spisał się Mateusz Borkowski, który zajął trzecią lokatę. Polak musiał uznać wyższość Jake'a Wightmana i Mariano Garcii.
Podczas biegu na 3000 metrów z przeszkodami nasz kraj reprezentował Krystian Zalewski. Polak miał szansę na drugie miejsce, ale zabrakło mu sił pod koniec biegu i zakończył wyścig na czwartej pozycji. Jako pierwszy na metę dotarł Hiszpan Fernando Carro (8:39.67), tuż za nim uplasowali się Francuz Mehdi Belhadj (8:40.03) oraz Osama Zoghlami z Włoch (8:40.41). W konkursie skoku wzwyż kobiet bardzo dobrze zaprezentowała się Kamila Lićwinko, która zgarnęła dla Polski komplet punktów, pokonując wysokość 1.94 metra. Drugą lokatę zajęła jedna z najmocniejszych rywalek Polki - Alessia Trost z Italii, która wszystkie trzy próby na 1.94 zepsuła i musiała ryzykować, oddając skok na wyższą wysokość. Ostatecznie zakończyła konkurs z wysokością 1.91 metra. Trzecia była Emily Borthwick z Wielkiej Brytanii (1.88).
Kolejną konkurencją techniczną był rzut dyskiem gdzie dużą liczbę punktów zdobył Robert Urbanek, który rezultatem 62.57 metra wywalczył drugą lokatę. Polak musiał uznać wyższość Lawrence'a Okoye. W biegu na 5000 metrów kobiet Polskę reprezentowała Sylwia Indeka. Nasz reprezentantka utrzymywała się w pierwszej czwórce przez pierwsze 1500 metrów, jednak z każdą chwilą zaczęła tracić sporo do rywalek. Zwyciężczynią biegu została Nadia Battocletti, druga była Blanca Fernandez, a na trzecim miejscu bieg skończyła Denise Krebs. Podczas rywalizacji kulomiotek Klaudia Kardasz wynikiem 18.17 metra uzyskała swój najlepszy wynik w tym sezonie i zajęła trzecią pozycję. Do pierwszej Sary Gambetty straciła ponad pół metra. Obie zawodniczki swoim drugim miejscem rozdzieliła Portugalka Auriol Dongmo.
W biegu na 200 metrów najpierw wzięły udział panie. Reprezentantką Polski była Marlena Gola, która wczoraj razem z trzema innymi zawodniczkami wywalczyła dla nas drugie miejsce w sztafecie 4 × 100 metrów. Polka dobiegła do mety jako czwarta. Zwyciężczynią okazała się Brytyjka Beth Dobbin. Drugie miejsce przypadło Włoszce Dalii Kaddari, a trzecia była Rebekka Haase z Niemiec. Po biegu kobiet przyszedł czas na panów. Naszym reprezentantem był w nim Karol Zalewski. Niestety rywalizacja nie przebiegała po naszej myśli. Polak przekroczył linię mety dopiero jako szósty. Triumfował Włoch Desalu, drugi był Hiszpan Gomez, a trzeci Niemiec Ansah.
Nie najlepiej dla Polski było również w przypadku trójskoku. Adrian Świderski nie mógł trafić dobrze w belkę, przez co stracił aż dwie próby. Zakończył rywalizację na odległym siódmym miejscu z odległością jedynie 15.54 metra. Najlepszy okazał się Max Hess z wynikiem 17.13. Drugie miejsce zajął Pedro Pichardo (17.01), a trzecie miejsce uzupełnił Pablo Torrijos.
Przyszedł czas na bieg na 1500 metrów kobiet. Renata Pliś uplasowała się na szóstej lokacie. Komplet punktów dla Włoch zdobyła Gaia Sabbatini. W rzucie oszczepem kobiet na starcie zabrakło Marii Andrejczyk, ale z dobrej strony pokazała się Klaudia Regin, która wynikiem 54.66 metra zajęła czwarte miejsce. Z bardzo dużą przewagą najlepsza była Christin Hussong, a za nią uplasowały się Jona Aigouy i Freya Jones. Trzecia Brytyjka naszą reprezentantkę wyprzedziła tylko o 2 centymetry.
W biegu na 3000 metrów z przeszkodami naszym reprezentantem był Patryk Kozłowski. Początek rywalizacji przebiegał pod znakiem dosyć rekreacyjnego tempa, a na półmetku Polak trzymał się cały czas w czołówce. Sił nie wystarczyło jednak, by zająć jedną z trzech pierwszych pozycji. Kozłowski dobiegł na metę jako szósty, a zwycięzcą biegu został Portugalczyk Isaac Nader. Tuż za jego plecami na metę wpadł Francuz Yaan Schrub, a podium uzupełnił Adel Meechal z Hiszpanii.
Ogromną nadzieję pokładano w żeńskiej sztafecie 4 x 400 metrów. Na torze pojawiły się dziewczęta w składzie: Hołub-Kowalik, Lesiewicz, Święty-Ersetic praz Kaczmarek. Bieg rozpoczął się od falstartu, co odrobinę zdekoncentrowało zawodniczki. Z wyścigu wypadły wówczas Francuzki. Po chwili rozpoczął się bieg, gdzie już na pierwszej zmianie bardzo dobrze wyglądał bieg Polek. Na prowadzenie wyprowadziła nas później Kornelia Lesiewicz, by do końca nie oddały go Justyna Święty-Ersetic oraz Natalia Kaczmarek. Polki zwyciężyły z Brytyjkami, co było niezwykle istotne w kwestii klasyfikacji generalnej.
Duże znaczenie miała ostatnia konkurencja. Na zakończenie mistrzostw odbyła się sztafeta 4 x 400 metrów mężczyzn, a nasz kraj reprezentowali Kajetan Duszyński, Patryk Grzegorzewicz, Karol Zalewski oraz Wiktor Suwara. Tutaj bardzo ważna była pozycja Biało-Czerwonych, bowiem różnica punktowa między Polską, a Wielką Brytanią była naprawdę niewielka. Polacy pobiegli bardzo dobrze i ostatecznie zajęli trzecie miejsce, ale bardzo pomógł nam również błąd Brytyjczyków, którzy na ostatniej zmianie nie zdołali przekazać sobie pałeczki.
Polska obroniła tytuł mistrza Europy sprzed dwóch lat. Ostatecznie nasi reprezentanci zdobyli łącznie 181.5 punktu. Tuż za nami uplasowali się Włosi ze 179 punktami, a na najniższym stopniu podium stanęła Wielka Brytania, która wywalczyła 174 punkty.
Paweł Ukleja
Absolwent psychologii, którego zainteresowania wykraczają daleko poza obszar studiów. Od dziecka pasjonat sportu, zwłaszcza skoków narciarskich i kolarstwa szosowego, którymi to zajmuje się na łamach portalu Poinformowani.pl