PGE Ekstraliga: Włókniarz deklasuje Motor u siebie

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 04.06.2021, 22:47

W rozgrywanym w ramach 8. kolejki PGE Ekstraligi spotkaniu Włókniarz Częstochowa zdeklasował na własnym stadionie Motor Lublin 56:34. Zwycięstwo pozwoliło gospodarzom awansować do czołowej czwórki ligi, a także uzyskać punkt bonusowy z dwumeczu, który zwyciężyli 97:83.

 

Zawody od samego początku zdecydowanie należał do podopiecznych Piotra Świderskiego. Częstochowianie zwyciężyli w biegu otwierającym zmagania 5:1 - kapitalnie ze startu ruszył Bartosz Smektała, a po skutecznej akcji na drugim łuku drugi do mety dojechał Leon Madsen. W wyścigu juniorów padł co prawda remis, po biegowym zwycięstwie Wiktora Lamparta, ale dwie kolejne gonitwy ponownie wygrywali gospodarze 4:2 i 5:1, dzięki czemu na regulaminowej przerwie prowadzili już 17:7.

 

W piątym wyścigu swoją prędkość mógł zaprezentować lider gości, Jarosław Hampel, który po świetnym starcie bez najmniejszych problemów wygrał, ale wystarczyło to jedynie na remis dla Motoru. W biegu numer 6. kapitalnie na dystansie zachował się junior gospodarzy, Mateusz Świdnicki, przywożąc bardzo ważną "dwójkę" za plecami Fredrika Lindgrena i Włókniarz prowadził już 25:11. Siódma gonitwa również padła łupem miejscowych (4:2), a fatalną serię przerwał Kacper Woryna. Żużlowiec częstochowian wygrał wyścig na własnym torze po raz pierwszy od osiemnastu startów. Tym samym przewaga gospodarzy wynosiła już szesnaście oczek, co z nawiązką pozwoliło im odrobić straty z pierwszego starcia.

 

Trzecia seria wyścigów rozpoczęła się od remisu po zwycięstwie Lindgrena, a chwilę później Włókniarz kolejny już raz zdeklasował rywali po podwójnym zwycięstwie Madsena Woryny. Niespodziewanie w 10. gonitwie przyjezdni postawili się przeciwnikom i zdobyli swoje pierwsze zwycięstwo, od razu podwójne. Michelsen dojechał przed Lampartem, co pozwoliło zmniejszyć straty do 22:38, a w dwumeczu wynosiła ona "tylko" osiem oczek. W kolejnych trzech gonitwach dwukrotnie padał remis, a raz gospodarze triumfowali 4:2, dzięki czemu już przed rozpoczęciem biegów nominowanych pewne było, że punkt bonusowy zostanie w Częstochowie.

 

W biegach nominowanych Włókniarz tylko potwierdził swoją kompletną dominację tego wieczoru i raz jeszcze zwyciężyli podwójnie, by następnie w piętnastym biegu uznać wyższość Michelsena i zakończyć ostatnią gonitwę remisem. Tym samym podopieczni trenera Świderskiego wygrali 56:34, a w całym dwumeczu 97:83. Pozwoliło im to awansować do czołowej czwórki ligi.

Wyniki:

 

Eltrox Włókniarz Częstochowa: 56

9. Leon Madsen - (2*,1,3,3,2)

10. Kacper Woryna - (2*,3,2*,1*,2*)

11. Bartosz Smektała - (3,2,0,3,3)

12. Jonas Jeppesen - (1,1*,1,1,)

13. Fredrik Lindgren - (3,3,3,2,1*)

14. Jakub Miśkowiak - (2,3,0)

15. Mateusz Świdnicki - (1*,2*,0)

16. Bartłomiej Kowalski - 

 

Motor Lublin: 34

1. Grigorij Łaguta - (1,1,1,d,d)

2. Krzysztof Buczkowski - (0,0,-,2)

3. Jarosław Hampel - (0,3,1*,2,0,0)

4. Mark Karion -

5. Mikkel Michelsen - (2,2,2,3,3,3)

6. Wiktor Lampart - (3,0,2,1,1)

7. Mateusz Cierniak - (0,0)

8. Dominik Kubera - (1,0,0)

 

Bieg po biegu:

1. Smektała, Madsen, Łaguta, Hampel 5:1

2. Lampart, Miśkowiak, Świdnicki, Cierniak 3:3 (8:4)

3. Lindgren, Michelsen, Jeppesen, Buczkowski 4:2 (12:6)

4. Miśkowiak, Woryna, Kubera, Lampart 5:1 (17:7)

5. Hampel, Smektała, Jeppesen, Kubera 3:3 (20:10)

6. Lindgren, Świdnicki, Łaguta, Buczkowski 5:1 (25:11)

7. Woryna, Michelsen, Madsen, Cierniak 4:2 (29:13)

8. Lindgren, Woryna, Madsen, Kubera 3:3 (32:16)

9. Madsen, Woryna, Łaguta, Kubera 5:1 (37:17)

10. Michelsen, Lampart, Jeppesen, Smektała 1:5 (38:22)

11. Madsen, Hampel, Jeppesen, Łaguta 4:2 (42:24)

12. Smektała, Buczkowski, Lampart, Świdnicki 3:3 (45:27)

13. Michelsen, Lindgren, Woryna, Hampel 3:3 (48:30)

14. Smektała, Woryna, Lampart, Łaguta 5:1 (53:31)

15. Michelsen, Madsen, Lindgren, Hampel 3:3 (56:34)

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.