KSW 61: Mariusz Pudzianowski poddał Łukasza Jurkowskiego. Zwycięstwa Parnasse i Owczarz
- Dodał: Jakub Zegarowski
- Data publikacji: 05.06.2021, 23:52
Mariusz Pudzianowski zdominował i poddał w 3. rundzie Łukasza Jurkowskiego w walce wieczoru gali KSW 61, która odbyła się w gdańskiej Ergo Arenie. Podczas eventu na zwycięską ścieżkę wrócili Salahdine Parnasse i Karolina Owczarz.
Lepiej w walkę wszedł Jurkowski. Nieźle radził sobie w stójce, gdzie zaskakiwał Pudzianowskiego rozmaitymi akcjami. Były strongman szukał jednak swojej szansy na obalenie i w końcu mu się to udało. Wyłapał nogę "Jurasa" po jednym z kopnięć i przewrócił na matę ringu. Tam dominacja "Pudziana" była już ogromna. Drugie starcie to kolejne obalenie Mariusza - jeszcze szybsze. Jurkowski tylko w sobie znany sposób dotrwał do ostatniego gongu, lecz był skrajnie wyczerpany. Zupełnie niespodziewanie początek 3. rundy należał do zwycięzcy pierwszego turnieju w wadze ciężkiej KSW. "Juras" zaskoczył "Pudziana" dwiema akcjami i na chwilę wyprowadził go z równowagi. Po kilkunastu sekundach wszystko jednak wróciło do normy, lecz sędzia ringowy nie pozwolił na dalsze obijanie Łukasza i poddał go.
Wcześniej, na zwycięską ścieżkę po niespodziewanej porażce z rąk Daniela Torresa powrócił Salahdine Parnasse. Francuz spokojnie rozpoczął pojedynek z Filipem Pejiciem, nabierając pewności siebie i przekonania o własnej wartości. Z biegiem czasu zaczęło wydawać się, iż jego umiejętności zaczynają brać górę, co znalazło swoje ujście już w drugiej połowie 2. rundy. Udało mu się obalić swojego przeciwnika, zapiąć duszenie zza pleców i go poddać.
Gali do udanych na pewno nie zaliczą doświadczeni Michał Kita i Tomasz Romanowski. Wydawało się, iż Polacy będą małymi faworytami w starciach z przybyszami za granicy, lecz obaj przegrali przed czasem. Szczególnie bolesną porażkę poniósł Kita, który przez cztery minuty premierowej odsłony kontrolował Darko Stosicia. Serb wypalił jednak niespodziewanym prawym sierpowym, błyskawicznie dopadł do Polaka i "dobił" go gradem ciosów. Romanowski również nie musiał przegrać. Jego pressing i agresja długo przynosiły oczekiwane skutki, w pewnym momencie wydawało się nawet, iż Kincl jest naruszony. Chwilę później udało mu się jednak sprowadzić Tomasza do parteru, gdzie jego przewaga okazała się potężna i zakończyła się wygraną przez techniczny nokaut.
Dobry powrót do oktagonu KSW zanotowała także Karolina Owczarz. Była pięściarka ładnie poradziła sobie z Moniką Kucinić ze Słowenii, szczególnie przez pierwsze dwa starcia. Polka świetnie pracowała na nogach i dobrze myślała w ringu, decydując się na obalenia. Trzecia runda była nieco słabsza ze strony Owczarz, lecz w jej końcowej fazie przeszła do dosiadu i była bliska wygranej przed czasem. Po 15 minutach walki nie było wątpliwości, że wpadka z Justyną Habą będzie wciąż jedyną dotychczasową porażką Owczarz w MMA.
Podsumowanie gali KSW 61:
Walka wieczoru:
Mariusz Pudzianowski (15-7) pokonał Łukasza Jurkowskiego (17-12) przez TKO w 3. rundzie
Karta główna:
Salahdine Parnasse (15-1) pokonał Filipa Pejicia (15-5-2) przez poddanie w 2. rundzie
Michał Kita (20-13) przegrał z Darko Stosiciem (15-4) przez TKO w 1. rundzie
Tomasz Romanowski (13-8) przegrał z Patrikiem Kinclem (24-9) przez TKO w 2. rundzie
Roman Szymański (14-6) pokonał Donovana Desmae (14-8) przez jednogłośną decyzję sędziów
Karolina Owczarz (4-1) pokonała Monikę Kucinić (1-1) przez jednogłośną decyzję sędziów
Przemysław Mysiała (24-11) przegrał z Ivanem Erslanem (10-1) przez TKO w 1. rundzie
Damian Stasiak (13-7) pokonał Andrieja Leźniewa (19-10) przez poddanie w 1. rundzie
Adam Niedźwiedź (8-4) pokonał Jakuba Kamieniarza (9-8) przez poddanie w 2. rundzie