NHL: Canadiens idą jak burza

Montreal Canadiens odniosło trzecie zwycięstwo nad Winnipeg Jets i jest o krok od awansu do finału Konferencji. 

W tym spotkaniu nie było żadnych wątpliwości kto bryluje w tej parze, a Canadiens potwierdziło swoją formę i odniosło pewne zwycięstwo nad rywalem. W pierwszej tercji prowadzenie dla gospodarzy zdobył Corey Perry, w drugiej kolejno trafiali Lehkonen i Armia. Gol tego drugiego tym bardziej potwierdzał dominację jego ekipy na lodzie, bo został zdobyty przy grze w osłabieniu. Trafienie Lowry'ego na 3:1 nic nie zmieniło, bo w ostatniej części gry Jets-ów dobili jeszcze Suzuki i ponownie Armia. Sen Kopciuszka Dywizji Północnej trwa nadal i kto wie kiedy się zakończy.

Montreal Canadiens - Winnipeg Jets 5:1 (1:0, 2:1, 2:0).

Wreszcie swój poziom gry zaczęli osiągać hokeiści Las Vegas Golden Knights, którzy wyrównali stan rywalizacji z Colorado Avalanche. Tym razem hokeiści z Newady przejechali się po Lawinach i nie pozostawili im złudzeń, kto jest lepszy w tym spotkaniu. Wynik 5:1 był jak najbardziej sprawiedliwy, a goście potrafili oddać jedynie 18 celnych strzałów na bramkę Fleury'ego. Bohaterami spotkania zostali Jonathan Marchessault, który zaliczył hat-tricka oraz William Karlsson, który miał trzy asysty.

Las Vegas Golden Knights - Colorado Avalanche 5:1 (1:1, 2:0, 2:0).