Siatkówka - Liga Narodów: podsumowanie ostatniej kolejki fazy zasadniczej

W tę środę rozegrana została ostatnia kolejka fazy zasadniczej siatkarskiej Ligi Narodów. Do finałowej czwórki awansowali Brazylijczycy, Polacy, Słoweńcy i Francuzi. O ostatnim meczu podopiecznych Vitala Heynena pisaliśmy tutaj, a teraz zapraszamy Państwa na podsumowanie pozostałych spotkań.

W pierwszym meczu dnia Holendrzy zmierzyli się z Australijczykami. Był to typowy mecz outsiderów. Obydwie ekipy nie pokazały klasy w tym turnieju. W tym ostatnim akcie górą byli Holendrzy, dzięki czemu utrzymali trzecią pozycję od końca. Australia natomiast pozostała na najniższej lokacie. Spotkanie było raczej bez historii. Holandia w miarę bezpiecznie wygrała wszystkie trzy sety.

Australia - Holandia 0:3 (23:25, 19:25, 19:25)

O wiele więcej działo się natomiast w meczu Kanadyjczyków z Serbami. Ci drudzy co prawda już przystępując do meczu stracili matematyczne szanse na awans do Final Four, ale wyszli skoncentrowani, z wyraźnym celem jakim miało być wygranie spotkania. Pierwsze dwa sety ułożyły się dla nich idealnie. Nic nie zapowiadało, że Kanadyjczycy będą jeszcze w stanie wrócić do gry. Tym czasem najpierw złapali kontakt, następnie wyrównali by w tie-breaku, po grze na przewagi, wygrać ten mecz.

Kanada - Serbia 2:3 (17:25, 21:25, 25:17, 25:20, 17:15)

W kolejnym meczu Stany Zjednoczone rozgromiły Japonię 3:0. Był to kolejny, acz nie ostatni mecz bez historii. Na pewno w perspektywie turnieju należy zwrócić uwagę, że Japończycy szybko rozpalili nadzieje, by następnie jeszcze szybciej je zawieść.

USA - Japonia 3:0 (25:21, 25:23, 25:20)

W czwartym meczu dnia Francuzi pokonali Polaków po tie-breaku, dzięki czemu udało im się awansować, kosztem Rosjan, do Final Four. Więcej na temat tego meczu mogą Państwo przeczytać w naszym artykule podlinkowanym powyżej.

Francja - Polska 3:2 (25:22, 21:25, 22:25, 25:20, 15:11)

Bardzo intensywnej walki byliśmy świadkami w meczu Iranu z Argentyną. W aż dwóch setach zwycięzcę wyłoniła dopiero gra na przewagi, w obu do zwycięstwa potrzeba było więcej niż 30 punktów. Argentyńczycy mieli wszystko żeby zamknąć to spotkanie bez straty żadnej części. Tak się jednak nie stało, w trzecim secie Irańczycy urwali seta, ale gra na przewagi ich wymęczyła i w ostatnim momencie nie byli już w stanie doprowadzić do tie-breaka.

Iran - Argentyna 1:3 (31:33, 23:25, 32:30, 18:25)

Trzecim meczem bez historii było spotkanie Słoweńców, naszych rywali w półfinale Final Four, z drugą drużyną od końca, Bułgarami. Siatkarze z byłej Jugosławii doskonale sobie poradzili w tym meczu. Kontrolowali grę od A do Z, dzięki czemu wygrali 3:0.

Słowenia - Bułgaria 3:0 (25:23, 25:16, 25:18)

W przedostatnim meczu dnia gospodarze turnieju, Włosi, pokonali Niemców po tie-breaku. Obydwie drużyny szły punkt za punkt w setach. Jak rozpoczęli Włosi, to wyrównali Niemcy. Spotkanie to mogło obrócić się w dowolną stronę. Ostatecznie to Włosi zgarnęli dwa punkty i zajęli dziesiąte miejsce w tabeli.

Włochy - Niemcy 3:2 (25:12, 24:26, 25:22, 21:25, 15:13)

Meczem dnia niewątpliwie były zmagania liderów, Brazylijczyków, z pretendentami do awansu do Final Four, Rosjanami. Dość sensacyjnie liderzy ulegli swoim rywalom bez urwania im nawet jednego seta. W drugiej części byli tego bliscy, doszło do gry na przewagi, ale to znów Sborna była górą. Niestety dla złotych medalistów Igrzysk w Londynie Francuzi wygrali z Polakami i cel, jakim był półfinał okazał się być nieosiągalny.

Brazylia - Rosja 0:3 (21:25, 26:28, 20:25)