F1: piątkowe treningi dla Verstappena

Piątkowe treningi przed GP Styrii zakończyły się dwiema wygranymi Maxa Verstappena z Red Bulla - zespołu dla którego jest to domowe Grand Prix.

I trening:

Piątkowe zmagania na Red Bull Ringu rozpoczęły się o 11:30. Okazję do zaprezentowania się miał Robert Kubica. Rezerwowy kierowca Alfy Romeo zastąpił w pierwszej sesji treningowej Kimiego Raikkonena. Polak przejechał 30 okrążeń po austriackim torze ostatecznie kończąc zmagania na 19. miejscu. W czołówce znów wspaniale zaprezentował się Max Verstappen. Młody a zarazem doświadczony kierowca z Holandii wyprzedził o przeszło 0.2 sekundy Pierre'a Gasly'ego. Drugą pozycję francuskiego kierowcy mimo jego znakomitych osiągnieć w tym sezonie należy wciąż rozpatrywać w kategorii olbrzymiej niespodzianki. Kierowca Alpha Tauri wyprzedził duet Mercedesa - Lewisa Hamiltona oraz Valtteriego Bottasa. Kolejna pozycja należała do Japończyka Yukiego Tsunody, który znalazł się przed duetem Alpine, a więc doświadczonym Fernando Alonso oraz Estebanem Oconem. Ósma pozycja należała do Lanca Strolla, z kolei dziewiątą pozycję zajął Antonio Giovinazzi z Alfy Romeo. Dziesiąta i jedenasta pozycja należała do Ferrari. Za nimi, dopiero na 12. miejscu znalazł się Daniel Ricciardo, który wyprzedził Sergio Pereza oraz Sebastiana Vettela. Stawkę klasycznie zamykali kierowcy Haasa oraz Williamsa, między których wmieszali się jeszcze Lando Norris oraz Robert Kubica.

II trening:

Druga z sesji treningowych rozpoczęła się o godzinie 15. Do swojego bolidu wrócił Kimi Raikkonen, którego obowiązki w pierwszej sesji wypełniał Kubica. Uczestniczyć w drugiej sesji nie mógł niestety jeden z bohaterów pierwszego treningu - Pierre Gasly. Francuz ze względu na problemy techniczne z silnikiem nie był w stanie przejechać ani jednego okrążenia i całą sesję obserwował ze stanowiska własnego zespołu. Bezkonkurencyjny okazał się znów "Latający Holender" Max Verstappen, który tym razem o ponad 0.3 sekundy wyprzedził Daniela Ricciardo z McLarena. Australijczyk jak i jego zespołowy partner - Lando Norris wykonali ogromny skok jakościowy w stosunku do pierwszej sesji zajmując 2. i 7. miejsce w drugiej sesji. Miejsca za Ricciardo zajęli Ocon oraz Alonso, którzy potwierdzili dobrą dyspozycję Alpine. Kierowców francuskiego zespołu zdołał przedzielić jeszcze Lewis Hamilton. Dużą poprawę zanotował również Sebastian Vettel, który zajął 6. miejsce. Niemiec wyprzedził wspominanego Norrisa oraz zespołowego partnera Lance'a Strolla. Czołową dziesiątkę zamknęli Sergio Perez oraz Antonio Giovinazzi. Na miejscach 11. oraz 13. znaleźli się kierowcy Ferrari, przedzieleni przez Valtteriego Bottasa, który zajął dopiero 12. pozycję. 14. lokata przypadła Kimiemu Raikkonenowi, który w ciągu jednej sesji treningowej w której uczestniczył nie zdołał złapać odpowiedniego rytmu. Za finem znalazł sie Yuki Tsunoda, z kolei ostatnie lokaty przypadły znów outsiderom z Haasa oraz Williamsa. 

Obie sesje treningowe sprawiły sporo problemów kierowcom. W zakręcie numer 3. regularnie dochodziło do obrotów, które przydarzały się zarówno młodym kierowcom jak Nikita Mazepin oraz doświadczonym jak Sergio Perez. Wiele czasów zostało również skreślonych za przekroczenie limitów toru w dwóch ostatnich zakrętach. Osobliwa przygoda przydarzyła się również Valtteriemu Bottasowi, który obrócił się wyjeżdżając od własnych mechaników. Fin na szczęście nie uderzył ani w żadnego z mechaników ani w ścianę, dzięki czemu z pomocą mechaników McLaren ruszył dalej.