Koszykówka - kwalifikacje IO: niespodzianka za niespodzianką. Włosi, Niemcy i Czesi z biletami do Tokio

Turnieje kwalifikacyjne do igrzysk olimpijskich w Kanadzie, Serbii i Chorwacji przyniosły nieoczekiwane rozwiązania. Bilety do Tokio dość pewnymi zwycięstwami w finałach zapewniły sobie Czechy, Włochy i Niemcy, mimo że ani przed turniejem, ani przed samym finałem nie upatrywano w nich faworytów.

 

Równocześnie z turniejem kwalifikacyjnym w Kownie, w którym udział brała nasza reprezentacja i awans wywalczyła sobie Słowenia, turnieje o awans na igrzyska rozgrywano w ostatnich dniach również w Victorii, Belgradzie i Splicie. W każdym turnieju udział brało sześć drużyn (oprócz turnieju w Belgradzie) i tylko jedna mogła zagwarantować sobie bilet do Tokio. 

 

W Serbii do rywalizacji przystąpiło pięć drużyn, ponieważ w ostatniej chwili z turnieju wycofała się reprezentacja Senegalu. Rozgrywki grupowe na pierwszych miejscach zakończyli Włosi oraz Serbowie i po pokonaniu Portoryko i Dominikany znaleźli się razem w finale. W bezpośrednim meczu o bilet do Tokio faworyzowani Serbowie gorzej weszli w mecz. Grą Włochów całkiem nieźle dyrygował młody rozgrywający Golden State Warriors - Nicolo Mannion (24 punkty), a zza łuku doskonale trafiał Achille Polonara (22 punkty, 12 zbiórek, 6/8 za 3) i Włosi po trzech kwartach zaskakująco prowadzili 80:63. W czwartej kwarcie gospodarze turnieju rzucili się do odrabiania strat, ale przewaga Włochów była zbyt duża i ekipa z Półwyspu Apenińskiego zwyciężyła 102:95. Dla włoskich koszykarzy będzie to pierwszy występ na igrzyskach od 2004 roku, kiedy to zdobyli srebro w Atenach.

 

finał - Belgrad

 

Serbia - Włochy 95:102 (22:28, 23:29, 18:23, 32:22)

 

W kanadyjskiej Victorii widzowie również byli świadkami niemałej niespodzianki. Rozgrywki grupowe dzięki zwycięstwom z Turcją i Chinami na pierwszym miejscu zakończyli Kanadyjczycy. W drugiej grupie pewne zwycięstwa nad Czechami i Urugwajem odnieśli z kolei Grecy. W drugim meczu grupowym reprezentacja Czech po zaciętym meczu minimalnie pokonała Urugwaj i z drugiego miejsca awansowała do półfinału. Mimo słabej postawy w meczach grupowych, nasi południowi sąsiedzi przebrnęli przez fazę pucharową w genialnym stylu. Czesi najpierw pokonali faworytów turnieju - Kanadyjczyków 103:101 po celnym rzucie Tomasa Satoransky'ego na dwie sekundy przed końcem dogrywki. Następnie nie dali szans Grekom w finale, pokonując ich aż 97:72 i po raz pierwszy od 1980 roku zagrają na igrzyskach (wtedy jako Czechosłowacja).

 

finał - Victoria

 

Czechy - Grecja 97:72 (32:22, 18:21, 31:11, 16:18)

 

W Splicie mieliśmy do czynienia z najbardziej wyrównaną obsadą turnieju. W jednej grupie znalazły się Niemcy, Meksyk i Rosja, zaś w drugiej Chorwacja, Brazylia i Tunezja. Niemcy minimalnie wygrali oba mecze, podczas gdy Brazylijczycy odnieśli dwa bardzo pewne zwycięstwa. W półfinale Chorwaci podejmowali Niemców i mimo fantastycznej dyspozycji Bojana Bogdanovicia (38 punktów) ulegli naszym sąsiadom 86:76. W drugim półfinale Brazylia po raz kolejny zdeklasowała rywala (102:74 vs Meksyk) i wydawało się, że Brazylijczycy pewnie zmierzają po bilet do Tokio. W finale po raz kolejny doszło jednak do niespodzianki. Niemcy za sprawą świetnego występu Moritza Wagnera (28 punktów) dość pewnie pokonali Brazylię 75:64 i wracają na igrzyska po 13-letniej przerwie. 

 

finał - Split

 

Niemcy - Brazylia 75:64 (14:17, 22:17, 16:12, 23:18)

 

Uczestnicy Igrzysk Olimpijskich 2020 w Tokio:

 

- Japonia

- Nigeria

- Argentyna

- USA 

- Iran 

- Francja 

- Hiszpania

- Australia

- Słowenia 

- Włochy 

- Czechy 

- Niemcy