Hawkins i Higgins bliżej finału po pierwszych sesjach
- Dodał: Radosław Kępys
- Data publikacji: 03.05.2018, 23:14
Dwa wyniki 5:3 zanotowała najlepsza czwórka Mistrzostw Świata w snookerze w meczach półfinałowych. Z pierwszych sesji zwycięsko wyszli John Higgins i Barry Hawkins, ale pierwszy dzień półfinałów wskazuje, że jutro i w sobotę czekają nas ogromne emocje.
Kyren Wilson – John Higgins 3:5
8-107 (57), 1-65 (65), 26-77 (77), 76-34, 62-69 (69,61), 72-23 (52), 140-0 (140), 44-56
Półfinały rozpoczęły się od pojedynku czterokrotnego Mistrza Świata – Johna Higginsa – ze wschodzącą gwiazdą światowej rywalizacji przy zielonym stole – 27-letnim Kyrenem Wilsonem, który dziś zadebiutował w tej fazie Mistrzostw Świata. W pierwszych frejmach gołym okiem można było dostrzec tremę Anglika. Oddał on miejsce przy stole Higginsowi, a ten znakomicie to wykorzystał, w pierwszych trzech partiach wbijając kolejno 57, 65 i 77 punktów, co wystarczyło, by wyjść na prowadzenie 3:0. W czwartej partii tak wysokiego brejka nie było, ale obudził się Wilson i po zaciętej walce, zapisał na swoje konto pierwszą partię i ze stratą dwóch partii zszedł na przerwę po pierwszej minisesji.
Po kilkunastominutowej przerwie byliśmy świadkami niezwykle ciekawej partii. Pierwszy przy stole na dłużej zameldował się Kyren Wilson, robiąc w brejku 61 punktów, po czym… oddał stół Szkotowi i ten odpowiedział podejściem 69-punktowym. To nie podłamało jednak Wilsona, który najpierw wygrał kolejną partię 72-23, a potem zanotował pierwszą „setkę” w tym meczu, a konkretnie aż 140 punktów, co dało dojście do rywala na jednego frejma. Ósmą partię spotkania wygrał jednak Szkot i po pierwszej sesji prowadzi on 5:3. Wznowienie meczu jutro. Panowie zagrają o godzinie 11 i 20, a spotkanie zakończy się w sobotę o 15:30.
Barry Hawkins – Mark Williams 5:3
129-1 (129), 79-0 (74), 26-103 (88), 81-10, 35-83, 81-41 (52), 90-0 (90), 0-110 (110)
Pięciokrotnie w sześciu ostatnich latach Barry Hawkins grał w półfinale Mistrzostw Świata, raz awansował do decydującego spotkania. Dziś Anglik bardzo dobrze zaczął mecz z Markiem Williamsem, który na ten etap najważniejszych zawodów sezonu wraca po siedmiu latach. Od razu w pierwszym frejmie „Hawk” zapakował rywalowi brejk w wysokości 129 punktów, by potem dołożyć 74 i pewnie prowadzić 2:0. Williams przebudził się w kolejnym frejmie, kiedy wbił 88, ale na przerwę po czterech partiach gracze schodzili przy wyniku 3:1 dla Anglika. Mecz obfitował w wysokie brejki i widzieliśmy całkiem niezły poziom.
W drugiej części wieczoru poziom gry nadal był dość wysoki. Partię po przerwie wygrał Williams i gdy wydawało się, że spokojnie zbliża się do rywala, Hawkins odpowiedział dwoma zwycięskimi partiami, wbijając w brejkach 52 i 90. Dzięki tym podejściom Hawkins prowadził już 5:2, ale ostatnie słowo należało do Walijczyka, który w ostatniej partii wieczoru popisał się 110-punktowym podejściem, wbijając drugą „paczkę” tego spotkania. Wznowienie tego meczu jutro o 15:30. Dwie decydujące sesje odbędą się w sobotę o 11 i 20.
Radosław Kępys
Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.