Tenis - Wimbledon: Djokovic pewnie zwycięża w finale
Charles Ng/flickr

Tenis - Wimbledon: Djokovic pewnie zwycięża w finale

  • Dodał: Andrzej Kacprzak
  • Data publikacji: 11.07.2021, 18:40

W niedzielnym finale Wimbledonu Novak Djokovic pokonał Matteo Berrettiniego 6:7(4), 6:4, 6:4, 6:3 i został wielkoszlemowym mistrzem po raz dwudziesty w swojej karierze. 

 

Do finałowego meczu zgodnie z planem awansował główny faworyt turnieju i jednocześnie lider światowego rankingu - Novak Djokovic. Serb w drodze do finału stracił tylko jednego seta w meczu pierwszej rundy z Jackiem Draperem. Turniej układał się dla Djokovica fantastycznie. Zawodnik z Bałkanów na drodze do finału nie mierzył się z ani jednym zawodnikiem notowanym w pierwszej "10" rankingu. Rywalem Serba w finale okazał się Matteo Berrettini. Włoch sprawił dużą niespodziankę meldując się w finale wielkoszlemowego turnieju po raz pierwszy w karierze. Reprezentant Włoch również uniknął na swojej drodze jakiegokolwiek rywala z pierwszej dziesiątki rankingu. Teoretycznie najmocniejszym rywalem Berrettiniego na drodze do finału był Hubert Hurkacz notowany na 18. pozycji.

 

Początek pierwszego seta zapowiadał niezwykle wyrównaną walkę. Berrettini zmusił rywala już w pierwszym gemie do obrony piłki na przełamanie i gry na przewagi. Serb zachował jednak zimną krew i wygrał gema otwarcia. Do kolejnej szansy na przełamanie czekać musieliśmy do czwartego gema. Wówczas przy serwisie Włocha, dwie szanse na przełamanie miał Djokovic, który zdołał wykorzystać drugą z nich. Kolejne trzy gemy zostały pewnie wygrane przez podających. Przy stanie 5:2 dla Serba, Berrettini w iście maratońskim gemie liczącym 21 punktów, zdołał obronić piłkę setową i utrzymał się tym samym w grze w pierwszym secie. Włoch złapał wówczas wiatr w żagle i w kolejnym gemie przełamał rywala, odrabiając stratę przełamania. Pierwszy set nie przyniósł więcej przełamań, o wszystkim zadecydować musiał więc tie-break. W nim lepszy okazał się Włoch, który wygrał 7:4, obejmując prowadzenie 1:0 w setach. 

 

Drugi set rozpoczął się fantastycznie dla lidera światowego rankingu, który już w pierwszym gemie przełamał rywala, a w kolejnym potwierdził to własnym serwisem, na tym jednak nie poprzestał. Łupem Serba padły także dwa kolejne dwa gemy i wynik wynosił 4:0. Berrettini zebrał się jeszcze do walki i zdołał odrobić stratę jednego przełamania, jednak nie było go stać na więcej. Drugi set zakończył się więc wynikiem 6:4 dla faworyta.

 

Trzecia partia rozpoczęła się od dwóch gemów "na sucho". Odmiana przebiegu gry przyszła jednak natychmiast po nich. Berrettini poległ już przy pierwszym break-pointcie, przegrywając swojego gema serwisowego do 30. Kolejne dwa gemy miały dość spokojny przebieg, a obaj zawodnicy utrzymali swoje podanie. W kolejnym gemie przy serwisie Djokovica, Włoch miał olbrzymią szansę na powrót do gry, ponieważ prowadził już 40:15. Niestety Berrettini koncertowo zmarnował obie okazje, najpierw zagrywając forhand po linii, który wylądował w środku korytarza deblowego, a następnie backhand po linii, który Włoch posłał w pół siatki. Zmarnowane szanse okazały się niezwykle ważne, ponieważ Serb nie dał już rywalowi żadnej okazji na odrobienie strat i zamknął trzeciego seta wynikiem 6:4.

 

Czwarty set finałowej rywalizacji rozpoczął się od bardzo pewnych gemów serwisowych obu Panów, w wyniku czego mieliśmy wynik 3:2 dla Berrettiniego. Włoch miał świetną okazję w kolejnym gemie, aby spróbować objąć prowadzenie. Jednak przy stanie 30:15 Włoch w bardzo głupi sposób zlekceważył swojego rywala, grając piłkę w środek kortu, licząc, że Serb do niej nie dopadnie. Djokovic dobiegł do prostej piłki bez żadnego problemu i z uśmiechem na twarzy minął przy siatce Berrettiniego. Jak się później okazało, Włoch sam podpisał na siebie wyrok, ponieważ już w kolejnym gemie stracił własne podanie, a po kilku chwilach przegrał cały mecz.

 

Po raz dwudziesty w swojej karierze Novak Djokovic został więc wielkoszlemowym mistrzem i ma już tyle samo takich tytułów co Roger Federer oraz Rafael Nadal. Serb podczas wrześniowego US Open stanie przed wielką szansą na skompletowanie klasycznego wielkiego szlema, czyli wygranie wszystkich czterech turniejów wielkoszlemowych w jednym sezonie. 

 

Novak Djokovic (SRB)[1] - Matteo Berrettini (ITA)[7] 6:7(4), 6:4, 6:4, 6:3

Andrzej Kacprzak – Poinformowani.pl

Andrzej Kacprzak

Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.