Memoriał Jancarza: Wadim Tarasienko sensacyjnie wygrał w Gorzowie

Za nami Memoriał Edwarda Jancarza. Przez przełożenie sobotniego Grand Prix w Pradze na niedzielę, część obsady nie mogła wystartować, zawody jednakże odbyły się zgodnie z planem i przyniosły ciekawe ściganie. Tego dnia triumfował niespodziewanie Wadim Tarasienko.

Pierwsza seria poszła dość gładko. W bardzo dobrym stylu swoje pierwsze trójki zdobyli Patryk Dudek, Kacper Woryna, Grzegorz Zengota i Rohan Tungate. Niecodzienna sytuacja miała miejsce w biegu 3., gdy aż dwóch zawodników zaliczyło defekt, przez co punkty zdobyli tylko Grzegorz Zengota oraz Szymon Woźniak. Po dwóch seriach bezbłędni okazali się Tungate oraz Woryna, którzy mogli cieszyć się z kompletu punktów.

Samodzielnym liderem po biegu 12. stał się Kacper Woryna, który na torze prezentował się bezbłędnie. Dominik Kubera okazał się pogromcą Rohana Tungate’a w tym wyścigu i po kapitalnym starcie bez problemu popędził do mety. Zaskakująca okazała się seria czwarta, gdzie Wadim Tarasienko okazał się fenomenalny i przywiózł za sobą dotychczasowo kapitalnie jadących zawodników.

Stawka była całkiem wyrównana, jednakże na czele stawki po 16. wyścigach stanął Patryk Dudek z dorobkiem jedenastu oczek. W ostatnim biegu przed półfinałami doszło do upadku Adriana Miedzińskiego. Sędzia zadecydował, że to właśnie bez Miedziaka odbędzie się powtórka, zatem nie mógł on już powalczyć o dalszy awans. 

W finale natomiast zameldowali się Patryk Dudek, Dominik Kubera, Wadim Tarasienko oraz Rohan Tungate. W pierwszym półfinale Grzegorz Walasek zaliczył taśmę, w drugim natomiast Kacper Woryna prowadził przez większość czasu, jednakże jeden błąd kosztował go spadek na trzecią pozycję, która nie była premiowana w walce o medale. W finale sensacyjnie stawkę rozstawił Wadim Tarasienko. Podium uzupełnili natomiast Dominik Kubera i Rohan Tungate.