Tokio 2020 - Tenis stołowy: japońska sensacja w finale miksta
- Dodał: Łukasz Nocuń
- Data publikacji: 26.07.2021, 15:45
Poniedziałkowa rywalizacja w tenisie stołowym przyniosła pierwsze medalowe rozstrzygnięcia. W finale gry mieszanej doszło do nie lada sensacji. Reprezentanci Japonii Jun Mizutani i Mima Ito pokonali 4:3 chiński duet Xu Xin/Liu Shiwen.
Finał gry mieszanej rozpoczął się po myśli faworytów z Chin. Sety wygrane do 5 i 7 stawiały ich w komfortowej sytuacji. Wówczas do głosu doszli w końcu Japończycy. Jun Mizutani i Mima Ito zaczęli grać koncertowo, dzięki czemu błyskawicznie doprowadzili do remisu w setach. W piątej odsłonie także od początku przeważali, ale w końcówce dali się dogonić wyżej notowanym rywalom. Ostatecznie jednak mimo zmarnowanych trzech piłek setowych, zdołali objąć prowadzenie w spotkaniu. Chińczycy nie zamierzali się jednak poddawać. Szósty set to popis Xina, który kapitalnymi atakami zapewnił swojemu duetowi wyrównanie. Decydujący set od początku przebiegał pod dyktando reprezentantów gospodarzy. Para Mizutani/Ito prowadziła nawet 9:0. Zryw Xina i Shiwen wystarczył im tylko na zdobycie sześciu punktów w tej odsłonie. Złoty medal trafił sensacyjnie w ręce zawodników z Kraju Kwitnącej Wiśni. Brązowy medal wywalczyli reprezentanci Tajwanu Lin/Cheng pokonali francuski duet Lebesson/Yuan 4:0 (11:8, 11:7, 11:8, 11:5).
W turnieju singlistów zobaczyliśmy dziś kilka spotkań III rundy. Awans do kolejnej fazy turnieju wywalczył Timo Boll, który chce zdobyć swój pierwszy medal olimpijski w grze pojedynczej. Legendarny Niemiec przegrał co prawda partię otwarcia, ale z akcji na akcję wyraźnie się rozkręcał. Kolejne sety były popisem aktualnego mistrza Europy, który ostatecznie pokonał Kazacha Kiriła Gerasimenko 4:1 (7:11, 11:6, 11:7, 11:2, 11:1). Poniedziałek był także niezwykle udany dla reprezentantów Słowenii - najpierw Bojan Tokić ograł Chorwata Tomislava Pucara 4:0, a następnie Darko Jorgić pokonał 4:2 Brytyjczyka Liama Pitchforda. W najlepszej "16" zameldował się faworyt gospodarzy Tomokazu Harimoto. Japończyk stoczył niezwykle wyrównany mecz z reprezentantem Hongkongu Siu Hang Lamem, który wygrał co prawda 4:1, ale aż trzy z jego wygranych partii skończyły się po grze na przewagi (11:9, 13:11, 8:11, 12:10, 12:10).
Rywalizacja singlistek przyniosła nieoczekiwane rozstrzygnięcia - Petrissa Solja przegrała 3:4 z Kanadyjką Mo Zhang, a Li Qian musiała uznać wyższość Australijki Jian Fang Lay. Pierwszy mecz na igrzyskach rozegrała za to najwyżej rozstawiona Chen Meng. Chinka nie dała najmniejszych szans Rachel Moret i wygrała bez straty seta. W jej ślady poszły inne Azjatki - Japonka Kasumi Ishikawa oraz reprezentantka Singapuru Tianwei Feng.
