Tokio 2020 - Judo: Kuczera nie zaistniał, kolejne japońskie złoto

Nie było niespodzianki w inauguracyjnej walce Piotra Kuczery w wadze do 90 kilogramów turnieju judoków w Tokio. Polak szybko pożegnał się z rywalizacją. W środę złote medale powędrowały do Japonii i Gruzji.

Piotr Kuczera w losowaniu turnieju olimpijskiego w wadze do 90 kilogramów trafił na bardzo trudnego rywala. 4. w rankingu olimpijskim Lasza Bekauri to mistrz Europy z Lizbony z 2021 roku,  który dodatkowo sięgał po drugie miejsce w Grand Slamie w Tel Awiwie oraz trzecie miejsce w turnieju o tej samej randze w Dausze. Stąd nie dziwi szybka porażka Polaka. Dwie akcje na waza-ari wyprowadził rywal Kuczery, drugą już w parterze skończył walkę i zamknął Polakowi drogę do jakiegokolwiek sukcesu. Piotr Kuczera na kolejny olimpijski występ będzie musiał poczekać trzy lata.

W tym wypadku o medal walczyli inni. Poza rywalizacją mężczyzn, w środę walczyły też kobiety w wadze do 70 kilogramów. I to one zaczęły decydujące pojedynki w sesji wieczornej. Jako pierwsze na tatami wyszły w ramach repasaży Włoszka Alice Bellandi i Chorwatka Barbara Matić. Walka była dość długa, zakończyła się w dogrywce, ale udana akcja Chorwatki dała jej możliwość rywalizacji o brązowy medal. W drugim pojedynku Greczynka Elisavet Teltsidou i Niemka Giovanna Scoccimarro również walczyły dogrywkę – lepsza okazała się Niemka i to ona miała szansę na brązowy medal. Prawdziwa historia olimpijskiego judo zdarzyła się jednak w pierwszym półfinale. Przez dokładnie 16 minut i 41 sekund Japonka Chizuru Arai dominowała nad Madiną Taimazovą z Rosji, ale na plecy położyła ją dopiero pod sam koniec walki. To bez wątpienia jeden z najdłuższych pojedynków w historii olimpijskiej rywalizacji. W drugiej walce – dużo krótszej, Austriaczka Michaela Polleres przez waza-ari wygrała z Sanne Van Dijke.

Wydawało się, że Rosjanka Tajmazowa będzie tak zmęczona, że w pojedynku o 3. miejsce nie da rady kondycyjnie. Nic bardziej mylnego. Judoczka znowu walczyła dogrywkę, ale tym razem po nieco ponad minucie wygrała z Barbarą Matić. W drugiej walce o brąz lepsza okazała się Sanne Van Dijke, pokonując Giovannę Scoccimarro przez ippon. W finale wagi do 70 kilogramów jedna akcja na waza-ari wystarczyła Chizuru Arai do wygrania walki z Michaelą Polleres. Austriaczka do końca próbowała zmienić losy pojedynku, ale nie dała rady.

Wyniki turnieju kobiet:

1. Chizuru Arai – Japonia
2. Michaela Polleres – Austria
3. Madina Tajmazowa – Rosyjski Komitet Olimpijski
3. Sanne Van Dijke – Holandia
5. Barbara Matić – Chorwacja
5. Giovanna Scoccimarro – Niemcy
7. Alice Bellandi – Włochy
7. Elisavet Teltsidou - Grecja

Ciekawie było też u mężczyzn. W repasażach wagi do 90 kilogramów odpadli: turniejowa 1 - Hiszpan Nikoloz Szerazadiszwili oraz Holender Noel Van T End, czyli zawodnik rozstawiony z numerem 2. Do walk o brązowe medale przeszli kosztem nich odpowiednio Uzbek Davlat Bobonov i Węgier Krisztian Toth. W pojedynkach o finał zwycięstwa odnieśli za to: Lasha Bekauri, który wcześniej pokonał Piotra Kuczerę, a w tej fazie zdobył decydujący punkt na waza-ari w pojedynku z Michaiłem Igolnikovem oraz Eduard Trippel, który potrzebował dogrywki, by pokonać Mihaela Zganka z Turcji.

Ostatnie trzy walki wygrane zostały przez faworytów. Davlat Bobonov położył na ipppon tuż przed upływem trzech minut walki Mihaela Zganka, Krisztian Toth, który wcześniej wyeliminował z turnieju japońskiego faworyta pokonał w tej fazie Mikhaila Igolnikova – ci zawodnicy sięgnęli po brązowe medale. W finale faworyzowany Lasza Bekauri dość łatwo, w regulaminowym czasie walki poradził sobie z Eduardem Trippelem z Niemiec wykonując jedną akcję na waza-ari.

Wyniki turnieju mężczyzn:

1. Lasza Bekauri – Gruzja
2. Eduard Trippel – Niemcy
3. Davlat Bobonov – Uzbekistan
3. Krisztian Toth – Węgry
5. Mihael Zgank – Turcja
5. Mikhail Igolnikov – Rosyjski Komitet Olimpijski
7. Nikoloz Szerazadiszwili – Hiszpania
7. Noel Van T End - Holandia