Tokio 2020 - Szermierka: złote Rosjanki, srebro dla Francuzek

Trzeci dzień rozstrzygnięć konkurencji drużynowych w szermierce za nami. W czwartek rozdano krążki olimpijskie florecistkom. W walce o medale zameldowały się reprezentacje Włoch, Stanów Zjednoczonych, Rosji oraz Francji.

W roli faworyta do rywalizacji przystępowały m.in. Rosjanki. Reprezentantki Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego od samego początku wiedziały, po co tu przyjechały i dość łatwo przebrnęły przez etapy ćwierćfinału czy półfinału. Drużyna z Iriną Derigłazową na czele najpierw mierzyła się z reprezentacją Egiptu, którą pewnie pokonały 45:21 - rywalki nie zdołały zdobyć nawet połowy liczby trafień Rosjanek. Później reprezentację naszych wschodnich sąsiadów czekał pojedynek półfinałowy przeciwko Amerykankom. Tam już było trochę trudniej, bo o zwycięstwie decydowały ostatnie trafienia. Tę presję udźwignęła świeżo upieczona wicemistrzyni olimpijska i dzięki Derigłazowej Rosjanki zameldowały się w finale.

Ich rywalkami dość niespodziewanie okazały się być Francuzki, które nie były raczej wymieniane jako kandydatki do medalu najcenniejszego kruszcu. Dla Trójkolorowych najważniejszą walką była oczywiście ta półfinałowa, ale najpierw musiały pokonać reprezentantki Kanady w ćwierćfinale. W ich przypadku również nie było większych problemów, aby wyeliminować słabsze rywalki - starcie zakończyło się wynikiem 45:29. Później jednak przyszedł czas na wspomniany półfinał, w którym czekały już Włoszki. I trzeba przyznać, że reprezentantki Francji sprawiły tu niemałą niespodziankę, bo przez większą część walki to Italia prowadziła. Dopiero w ostatniej walce szalę zwycięstwa na stronę swojej drużyny przechyliła Yasora Thibus.

Do walki o medale najpierw stanęły Włoszki i Amerykanki. Te pierwsze przewagę miały po swojej stronie od początku. W swoich drugich starciach bardzo dobrze zaprezentowały się Batini i Errigo. Na trzy walki przed końcem Włoszki zdecydowanie prowadziły. W końcówce nie było żadnych niespodzianek i wiadomo było, że brąz zawiśnie na szyjach reprezentantek Italii.

Chyba można się pokusić o stwierdzenie, że skład finałowy był ciekawym zestawieniem. Francuzki, które wyeliminowały Włoszki z walki o złoto mierzyły się z Rosjankami. Florecistki ze Wschodu szybko zaczęły budować swoją przewagę. Mimo wyrównanego trzeciego starcia pomiędzy Ranvier, a Martianową reprezentantki Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego prowadziły 14:9. Tej przewagi nie oddały już do końca i złoto olimpijskie powędrowało właśnie w ręce Rosjanek. 

Wyniki:

1. Rosja - Larisa Korobejnikowa, Inna Derigłazowa, Marta Martianowa
2. Francja - Ysaora Thibus, Pauline Ranvier, Anita Blaze, Astrid Guyart
3. Włochy - Arianna Errigo, Martina Batini, Alice Volpi, Erica Cipressa