Tokio 2020 - Golf: niespodziewane podium po pierwszym dniu zmagań

W czwartek w nocy ruszył pierwszy dzień zmagań w golfie. Była to również okazja do debiutu polskiego zawodnika, Adriana Meronka, w tej dyscyplinie na igrzyskach. Po syrenie kończącej zmagania w trefie medalowej widać same zaskoczenia.

Sześćdziesięciu zakwalifikowanych zawodników na pole w Kasumigaseki Country Club wyszło chwilę po północy czasu polskiego i grało z drobnymi przerwami wywołanymi stanem pogody do chwili przed południem. Rywalizacja z początku zdominowana została przez golfistę z Finlandii, Sami Valimakiego. Od początku dobrą dyspozycją dnia charakteryzował się również Austriak, Sepp Straka, który po sześciu dołkach uzbierał trzy uderzenia poniżej par. Po ósmym dołku na prowadzenie wyszedł Duńczyk, Joachim Hansen, który miał wtedy przy nazwisku wynik 5 poniżej par. Sytuacja zmieniła się po siedemnastym dołku, kiedy to pewnie na prowadzenie z wynikiem -8 wyszedł wspomniany już Austriak. Do końca po piętach deptał mu Belg, Thomas Pieters, który zakończył wynikiem -6, ale ostatecznie tego wyprzedził goniący Jazz Janewattananond. Podium po pierwszym dniu prezentuje się więc następująco: Sepp Straka -8, Jazz Janewattananond -7 i Thomas Pieters oraz Carlos Oritz -6.

Jak poradził sobie Adam Meronk? Nasz reprezentant rozpoczął bardzo spokojnie. Przy pierwszym i czwartym dołku był blisko birdie, ale w obu przypadkach musiał zadowolić się par. Następnie przy piątym i szóstym dołku Polak zaliczył dwa birdie z rzędu, czym chwilowo poprawił swoją pozycję w rankingu. Niestety przy następnym podejściu nasz golfista zaliczył bogey, które nadrobił dwa dołki później ponownie zaliczając jedno uderzenie poniżej par. Po dziewięciu dołkach Polak znajdował się na 12 pozycji. Stan ten niestety nie trwał zbyt długo. Już na jedenastym dołku zaliczył on double bogey, w konsekwencji czego drastycznie spadł w tabeli. Do szesnastego dołka Meronk szedł równo z par, ale na przedostatnim dołku znów zaliczył bogey i znów spadł w klasyfikacji. Po ostatnim dołku niestety przy jego nazwisku widniało +1, co ostatecznie poskutkowało 48. pozycją.

Ciekawie zapowiadają się następne dni. Po czwartku tylko obywatel Meksyku, Carlos Ortiz znajduje się w pierwszej setce Światowego Rankingu Golfa. Liderujący Sepp Straka paradoksalnie jest golfistą sklasyfikowanym najniżej z osób znajdujących się na podium bowiem zajmuje on odległą, 161 lokatę. 

Tabela po pierwszym dniu