PGE Ekstraliga: Pawlicki prowadzi Unię Leszno do wygranej

Fogo Unia Leszno pokonała na wyjeździe Falubaz Zielona Góra 46:44, dzięki czemu zdobyła w dwumeczu z tym rywalem komplet pięciu punktów. Przyjezdni zrównali się tym samym w tabeli z Gorzowem oraz Lublinem, natomiast gospodarze wciąż muszą toczyć walkę o utrzymanie z GKM-em Grudziądz.

Pierwsze gonitwa wieczoru wlała sporo nadziei w serca zielonogórskich kibiców, bowiem para Zagar/Protasiewicz przywiozła podwójne zwycięstwo przed chociażby Emilem Sajfutdinowem. Leszczynianie nie przejęli się zbytnio tym faktem i już w wyścigu juniorskim odrobili całe staty, a następnie wygrali wyścig trzeci oraz czwarty w stosunku 4:2 i po pierwszej serii to przyjezdni prowadzili 14:10.

Druga seria rozpoczęła się od dwóch remisów i pewnych zwycięstw Jaysona Doyle'a oraz Patryka Dudka. Szczególnie jazda lidera Falubazu mogła się podobać, gdyż po świetnej jeździe udało mu się przywieźć za plecami Emila i Kołodzieja. W ostatnim biegu w serii Piotr Pawlicki po świetnym występie objechał Fricke'a oraz Zagara i po raz kolejny mieliśmy remis 3:3, a w całym meczu 23:19 dla gości.

Trzecia seria rozpoczęła się od defektu już na pierwszym łuku w motorze Jaysona Doyle'a, na czym skorzystała para zielonogórska, która przywiozła do mety zwycięstwo 4:2. Chwilę później najskuteczniejszą parę w PGE Ekstralidze za plecami przywiózł Max Fricke i gospodarze wciąż liczyli się w walce. Dziesiąty wyścig to jednak kolejny popis młodszego z braci Pawlickich - Piotr prezentował kapitalną formę tego wieczora i dopisał na swoje konto kolejną trójkę - 29:31.

Czwarta seria rozpoczęła się od podwójnego zwycięstwa Unii Leszno, która tym samym powiększyła przewagę do sześciu oczek. Chwilę później ważne zwycięstwo, zapewniające remis drużynowy przywiózł Kołodziej i goście byli już o krok od wygranej w tym spotkaniu. W ostatniej gonitwie przed biegami nominowanymi gospodarze wyszli ze startu na 5:1. Pod koniec pierwszego wirażu podniosło jednak Dudka i ostatecznie Falubaz przywiózł 4:2 i odrobił część strat do rywali - 37:41.

W pierwszym z biegów nominowanych kapitalny speedway pokazali gospodarze. Obudzony Matej Zagar kapitalnie wywiózł po starcie Janusza Kołodzieja, co pozwoliło wskoczyć na drugą pozycję Protasiewiczowi i Falubaz dojechał do mety na 5:1, co pozwoliło im doprowadzić do remisu. Chwilę później kibice dostali prawdopodobnie najlepszy wyścig tego wieczoru. Ciągłe wymiany pozycji na dystansie, fantastyczna walka, ale ostatecznie to goście wygrali 4:2 i zapewnili sobie zwycięstwo w tym meczu 46:44.