Tokio 2020 - Koszykówka: Amerykanie obronili tytuł mistrzów olimpijskich

Reprezentacja Stanów Zjednoczonych pokonała w finałowym meczu Francję 87:82 i obroniła tytuł mistrzów olimpijskich. Tym samym Amerykanie zrewanżowali sie rywalom za porażkę w fazie grupowej, a bohaterem wieczoru okazał się Kevin Durant, który zapisał na swoim koncie 29 punktów.

Początek spotkania zdecydowanie należał do Francuzów. Pierwszą akcję w meczu efektownym wsadem wykończył Rudy Gobert, a po pięciu minutach jego drużyna prowadziła 10:4. Amerykanie nie potrafili znaleźć drogi do kosza przy okazji rzutów zza łuku - spudłowali pierwsze osiem prób - ale w drugiej części kwarty poprawili grę w defensywie i zaczęli odrabiać straty. Swoje zrobił również Kevin Durant, który pierwszą odsłonę skończył z dorobkiem 12 punktów, a koszykarze ze Stanów Zjednoczonych prowadzili 22:18. Druga kwarta rozpoczęła się od skutecznych akcji Moustapha Falla, dzięki którym Francuzi mogli utrzymać się w grze. Od stanu 28:24 gra ofensywna Amerykanów weszła jednak na wyższy poziom i szybki serial punktowy 11:2 sprawił, że przewaga faworytów urosła do kilkunastu oczek. Sporym mankamentem Francuzów były straty, których w I połowie popełnili aż dziesięć, przy ledwie dwóch po stronie rywali. Ostatecznie po pierwszej połowie USA prowadziło 44:39.

Druga część meczu rozpoczęła się od kolejnych popisów Duranta, który swoimi trafieniami wyprowadził drużynę na kilkunastopunktowe prowadzenie i zmusił trenera rywali do wzięcia przerwy na żądanie. Przez następne minuty mogliśmy oglądać świetną, ofensywną koszykówkę z obu stron, co jednak nie miało większego wpływu na wynik, gdyż przewaga trzymała się na takim samym poziomie. Końcówka należała z kolei do Francuzów, a trójkę równo z syreną kończącą kwartę trafił Nicolas Batum i przed ostatnią odsłoną różnica wynosiła tylko osiem oczek. Początek ostatniej kwarty był dobry dla Francji, która po kilku trafieniach zbliżyła się już na ledwie trzy punkty do przeciwników. Wtedy jednak przebudził się Damian Lillard, który wspomógł swoją ekipę w ataku i Amerykanie znowu uciekli na dziesięć oczek na niecałe trzy minuty przed końcem meczu. W końcówce fatalne błędy Amerykanów sprawiły, że Francuzi zbliżyli się na trzy oczka na dziesięć sekund przed końcem meczu. Piłka trafiła wtedy w ręce Duranta, który pewnie trafił oba rzuty osobiste i zapewnił USA zwycięstwo 87:82. Tym samym Amerykanie obronili tytuł mistrzów olimpijski, a złote medale odbierali po raz czwarty z rzędu.

Stany Zjednoczone - Francja 87:82 (22:18, 22:21, 27:24, 16:19)

Stany Zjednoczone: Durant 29, Tatum 19, Lillard 11, Holiday 11, Adebayo 6, LaVine 5, Middleton 4, Booker 2

Francja: Gobert 16, Fournier 16, Yabusele 13, De Colo 12, Luwawu-Cabarrot 11, Batum 5, Ntilikina 5, Fall 4