Boks: Michael Conlan z cennym zwycięstwem

Michael Conlan (16-0, 8 KO) pokonał wysoko na punkty TJ Doheny'ego (22-3, 16 KO) w walce o pas WBA Interim w wadze piórkowej, która odbyła się w Belfaście. Starcie między dwoma cenionymi Irlandczykami nie była spektakularnym widowiskiem, choć nie zabrakło boksu na niezłym poziomie. 

 

Obaj pięściarze postawili raczej na techniczny boks z dystansu. Wydawało się, iż taka taktyka będzie działała na korzyść młodszego Conlana, lecz były mistrz IBF radził sobie całkiem dobrze. Potrafił zaskoczyć swojego przeciwnika, składając czasem nawet ciosy w kombinacje. Conlan miał delikatną przewagę, choć w kolejnej walce z rzędu nie prezentował się zbyt błyskotliwie. Najlepiej zaprezentował się w 5. rundzie, kiedy zranił Doheny'ego i rzucił go na deski. Olimpijczyk z Rio de Janeiro dobrze wykorzystał moment agresywniejszego boksu rodaka i skontrował go hakami. Próbował jeszcze skończyć robotę przed czasem, ale nie udało mu się. 

 

Ostatecznie, po bliskiej walce Conlan wygrał. Sędziowie punktowi przyznali mu zwycięstwo w stosunku 119:108, 116:111 i 116:111. Szczególnie ta pierwsza punktacja zakrawa o kpinę. 

 

Podczas piątkowej gali spore zwycięstwo odniósł też widowiskowo walczący Lee McGregor (11-0, 9 KO). Szkot w 4. rundzie po świetnej kombinacji znokautował cenionego Vincenta Legranda (32-1, 17 KO) i obronił pas EBU w wadze koguciej. Walka wcale nie była prosta dla McGregora. 24-letni "Lightning" przyjął kilka nieprzyjemnych ciosów i po jednym z nich padł na deski w 2. rundzie. Pojedynek ten pokazał, iż przed Szkotem trudna i ciężka praca nad poprawą defensywy. 

 

Wyniki gali w Belfaście: 
Michael Conlan (16-0, 8 KO) pokonał TJ Doheny'ego (22-3, 16 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów 119:108, 116:111, 116:111

Lee McGregor (11-0, 9 KO) pokonał Vincenta Legranda (32-1, 17 KO) przez TKO w 4. rundzie 

Tyrone McKenna (22-2-1, 6 KO) pokonał Jose Felixa (39-5-1, 30 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów 97:91, 97:92, 99:91