Tour de l'Avenir 2021: bez Polaków, ale z przyszłymi gwiazdami [trasa, wypowiedzi]

W czasie Vuelta a Espana oraz Tour de Pologne mniejsza uwaga będzie poświęcona najważniejszemu wyścigowi w kategorii młodzieżowej, czyli Tour de l'Avenir. To tutaj od lat swoje kariery rozpoczynają na dobre przyszłe gwiazdy kolarstwa. Nazwiska Egana Bernala, Tadeja Pogacara i Tobiasa Fossa jako trzech ostatnich triumfatorów utwierdzają w przekonaniu, że warto śledzić wyścig nazywany młodzieżowym Tour de France.

Należy zdawać sobie sprawę z tego, że w Polsce Tour de l'Avenir nie przykuje uwagi zbyt wielu sportowych kibiców. Podobnie jak w 2019 roku, bo ubiegłoroczna edycja została odwołana przez pandemię koronawirusa, na starcie zabraknie reprezentacji Polski. To wielka szkoda, bo dla młodzieżowców z naszego kraju byłaby to świetna okazja, aby rywalizować z najlepszymi kolarzami w tej kategorii wiekowej. A przecież polscy kolarze w przeszłości jeździli aktywnie na tym wyścigu. Na starcie tegorocznej edycji stanie 29 zespołów, w tym 25 reprezentacji.

Historia Tour de l'Avenir sięga 1961 roku, kiedy był to wyścig dla amatorów. Od 2007 roku jest to tzw. Tour de France dla kolarzy do lat 23. Warto dodać, że kolarzy, którzy najlepiej radzą sobie na trasie "wyścigu przyszłości", szybko zadomawiają się w światowej czołówce. Trzy lata temu Tour de l'Avenir wygrał Tadej Pogacar. Obecnie Słoweniec to już dwukrotny triumfator Tour de France. Organizatorzy zaprezentowali filmik, na którym Pogacar bardzo chwali młodzieżową odmianę Wielkiej Pętli - TUTAJ. Kiedy Pogacar świętował zwycięstwo, to siódme miejsce zajął lider Tour de Pologne, Joao Almeida. Za to walczący o czołową dziesiątkę polskiego wyścigu Giovanni Aleotti dwa lata temu na Tour de l'Avenir był drugi. Na liście zwycięzców "wyścigu przyszłości" w poprzedniej dekadzie są m.in. Egan Bernal, Esteban Chaves, Miguel Angel Lopez i Marc Soler.

Trasa edycji 2021

13 sierpnia - Prolog - Wyścig rozpocznie się od prologu liczącego pięć kilometrów dookoła Charleville-Mezieres. Pierwszy dzień ułoży początkowo klasyfikację generalną. 



14 sierpnia - 1. etap - Pierwszy etap ze startu wspólnego. Do pokonania będą trzy premie górskiej niższej kategorii. Na finiszu powinni powalczyć szybcy kolarze, którzy poradzą sobie z tymi krótkimi wzniesieniami.



15 sierpnia - 2. etap - Drużynowa jazda na czas to nieodłączna część Tour de l'Avenir. Możemy trochę wrócić do przeszłości, kiedy w czasówkach rywalizowały ekipy narodowe. Trasa w Laon liczyć będzie niecałe 27 kilometrów z podjazdem na koniec.



16 sierpnia - 3. etap - Kolejny pagórkowaty etap. Jego losy powinny się rozstrzygnąć na krótkim, prawie kilometrowym podjeździe w końcówce.



17 sierpnia - 4. etap - Najdłuższy etap tegorocznej edycji. O zwycięstwo powalczą sprinterzy, którzy poradzą sobie na dwóch podjazdach zlokalizowanych w końcówce lub uciekinierzy.



18 sierpnia - 5. etap - Etap z metą w Bar-sur-Aube da się mocno we znaki kolarzom. Do pokonania będzie pięć premii górskich. Nie będą miały one największego stopnia trudności, ale duże natężenie wzniesień będzie wymagające. Szansę na powodzenie akcji będzie miała ucieczka.



19 sierpnia - 6. etap - Pierwszy prawdziwie górski odcinek wyścigu. Największą trudnością będzie dwukrotnie pokonywany Cote de la Combe du Lac. Pierwsza wspinaczka liczyć będzie prawie 16 kilometrów.



20 sierpnia - 7. etap - Najpierw kolarze pokonają ponad 80 kilometrów po płaskim terenie, aby na koniec rywalizować (może nawet o zwycięstwo w wyścigu) na Grand Colombier. Walka o triumf na finałowej wspinaczce powinna być pasjonująca.



21 sierpnia - 8. etap - Takie etapy lubią kibice. Krótko, bo tylko ponad 70 kilometrów, ale są to same zjazdy i podjazdy. Najtrudniejszy będzie Col de la Croix de Fer, po którym będzie "poprawka" na metę na Saint Jean d'Arves.



22 sierpnia - 9. etap - Będzie to ostatnia okazja na przeprowadzenie zmian w klasyfikacji generalnej. W środkowej części etapu peleton zmierzy się z Col de la Madeleine i Col de l'Iseran. Cały wyścig zakończy wspinaczka na Seez-Col du Petit Saint-Bernard. 22 sierpnia poznamy zwycięzcę tegorocznej edycji Tour de l'Avenir.



Kolarze warci uwagi

Filippo Zana (Włochy)

W przypadku kolarzy startujących w Tour de l'Avenir trudno mówić o większym doświadczeniu. Jednak Filippo Zana mimo 22 lat na karku ma na swoim koncie dwukrotnie przejechane Giro d'Italia oraz starty w Mediolan-San Remo i Il Lombardia. Na 18. etapie tegorocznego Giro zajął siódme miejsce. To jego drugi sezon w zespole Bardiani-CSF-Faizane. Kilka dni temu triumfował w klasyfikacji generalnej Sazka Tour. W tym sezonie również w Czechach wygrał Wyścig Pokoju Grand Prix Jeseniky.

Tobias Halland Johannessen (Norwegia)

Dwa lata temu podczas ostatniej edycji wyścigu najlepszy okazał się Tobias Foss. Na starcie tegorocznego Tour de l'Avenir z numerem pierwszym stanie Tobias Haaland Johannessen. Co ciekawe, z dwójką pojedzie jego bliźniak, Andres. Jednak Tobias ma na swoim koncie więcej sukcesów. W tym sezonie zajął drugie miejsce w młodzieżowym Giro d'Italia oraz Sazka Tour. Pojechał także w wyścigu olimpijskim, gdzie był 82. - Myślę, że miałem bardzo dobrą pierwszą część sezonu. Wiele się nauczyłem i nadal świetnie jest jeździć w zespole Uno-X. Igrzyska były świetnym doświadczeniem, bez najlepszego wyniku, ale na pewno zapamiętam je jako pozytywną część mojej kariery. Reprezentowanie kraju na igrzyskach jest czymś wspaniałym. Naszym celem na Tour de l'Avenir jest ściganie się jako zespół i czerpanie radości. Jeśli będę w dobrej formie, to rezultaty przyjdą. Pojedziemy mocno. Nie mogę się doczekać tych dziesięciu trudnych dni - powiedział Johannessen.

Henri Vandenabeele (Belgia)

Belgowie także powinni liczyć się w walce o czołowe miejsca Tour de l'Avenir. Ich liderem będzie Henri Vandenabeele. Obecnie jest on kolarzem Development Team DSM, a od przyszłego sezonu będzie jeździł w worldtourowej części tej drużyny. 21-latek w tym sezonie był trzeci w młodzieżowym Giro d'Italia, a rok temu zajął drugie miejsce w tym wyścigu, przegrywając jedynie z Thomasem Pidcockiem. - Celuję w podium, ale myślę, że będzie to ciężki wyścig. Poziom będzie wyższy niż na Baby Giro, ale zobaczymy, co się wydarzy - przyznał Vandenabeele dla naszego portalu przed Tour de l'Avenir.

Luke Plapp (Australia)

Australijski kolarz jeszcze niedawno był w Tokio, gdzie razem z kolegami wywalczył brązowy medal w torowym wyścigu drużynowym. Mistrza Australii w jeździe na czas wypatrzył już Ineos Grenadiers, który podpisał z nim kontrakt do 2024 roku. Prolog Tour de l'Avenir odpowiada kolarzowi z Melbourne. - Po igrzyskach olimpijskich w Tokio na Tour de l'Avenir chcę potrenować przed mistrzostwami świata, w które mocno celuję. Moim celem jest pomoc kolegom, abyśmy razem pokazali światu, co potrafimy. Myślę, że prolog i jazda drużynowa na czas są szansą dla mnie i zespołu, ale nie nastawiam się na nic więcej - przyznał Luke Plapp.

Andres Camilo Ardila (Kolumbia)

Kolumbia ma już Egana Bernala, ale także szuka jego naśladowców. Jednym z faworytów Tour de l'Avenir jest Andres Camilo Ardila. W 2019 roku zdominował on młodzieżowe Giro d'Italia i niedługo później podpisał kontrakt z UAE-Team Emirates. W minionym tygodniu w barwach tej drużyny zajął 11. miejsce w Vuelta a Burgos. Oprócz 22-letniego Ardilii Kolumbijczycy będą mogli liczyć na 18-letniego Santiago Umbę.

Jakub Toupalik (Czechy)

Czech w tym sezonie w barwach Elkov-Kasper zajął drugie miejsce w Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków, czyli jednej z najważniejszych imprez w Polsce. Toupalik był także szósty na Orlen Pucharze Narodów. Przed nim start w Tour de l'Avenir. - Myślę, że będzie to najtrudniejszy wyścig, w jakim wystartuje. Etapy są dla kolarzy wszystkich specjalizacji. Jestem podekscytowany, że mogę wystartować z reprezentacją Czech i cieszyć się wspaniałą atmosferą na dużym wyścigu. Mamy tutaj mocny zespół. Na płaskich etapach pomożemy Pawłowi Bittnerowi. Mam nadzieję na jakiś wynik w pierwszej dziesiątce - przyznał Toupalik.

William Blume Levy (Dania)

20-letni Duńczyk jest kolarzem ColoQuick, ale od przyszłego sezonu będzie już jeździć w Uno-X Pro Cycling Team. Uznawany jest za specjalistę od jazdy na czas. Dobrze radzi sobie także na torze. Na Pucharze Świata w Hongkongu zajął drugie miejsce w wyścigu drużynowym oraz czwarte w madisonie. Niestraszne są mu też wyścigi klasyczne. W 2019 roku triumfował w juniorskim Wyścigu Dookoła Flandrii. - Myślę, że trasa jest interesująca, bo jest wszystkiego po trochu. Jest kilka etapów, które mi odpowiadają, a na górskich odcinkach będę pomagać swoim kolegom. Nie mam określonego celu. Będę próbował szczęścia na etapach, które mi pasują - powiedział dla naszego portalu reprezentant Danii.

Juan Ayuso (Hiszpania)

Dla wielu kolarskich ekspertów to faworyt numer jeden do wygrania wyścigu. 12 czerwca z dużą przewagą wygrał młodzieżowe Giro d'Italia, a kilka dni później dołączył do UAE-Team Emirates. W barwach tej drużyny zajął drugie miejsce na Prueba Villafranca-Ordiziako Klasika oraz był 18. w klasyku San Sebastian, gdzie na metę zameldował się jedynie półtorej minuty za zwycięzcą, Neilsonem Powlessem. Był w jednej grupie z Diego Ulissim, Simonem Yatesem czy Samem Oomenem, wyprzedzając wielu świetnych kolarzy. Niektórzy nazywają Ayuso "hiszpańskim Remco Evenepoelem". Podobieństw między kolarzami jest kilka. Hiszpan w młodszych kategoriach wygrywał z dużą przewagą nad rywalami, a także jak Belg gra w piłkę nożną, o czym mówił w wywiadzie dla CyclingNews. Za to trener kolarza, Inigo San Millan, który trenuje także Tadeja Pogacara, porównywał go właśnie z triumfatorem Tour de France. Jest świetnym góralem, a także czasowcem. Dba również o perfekcyjne przygotowanie.

Carlos Rodriguez (Hiszpania)

Nastały takie czasy, że już 20-letni kolarz jest członkiem jednego z najlepszych zespołów na świecie. Dla Carlosa Rodrigueza to już drugi sezon w Ineos Grenadiers. Jego najlepszy wynik to czwarte miejsce na tegorocznym Wyścigu Dookoła Andaluzji. Był także trzeci na mistrzostwach Hiszpanii w jeździe indywidualnej na czas. W wieku 18 lat przeszedł do World Touru, a dodatkowo kolarstwo łączy z nauką na uniwersytecie. Na Tour de l'Avenir będzie musiał podzielić się rolą lidera z Juanem Ayuso.

Kim Heiduk (Niemcy)

Na sprinterskich etapach należy zwrócić uwagę na Kima Heiduka z reprezentacji Niemiec. W tym roku na Orlen Pucharze Narodów był słabszy jedynie od Holendra Marijna van den Berga. Heiduk został także mistrzem Niemiec do lat 23 oraz wygrał etap Tour d'Eure-et-Loir, zajmując drugą pozycję w klasyfikacji generalnej.

Aleksander i Nikolas Winokurow (Kazachstan)

Synowie Aleksandra Winokurowa, mistrza olimpijskiego z Londynu także zostali kolarzami. Podobnie jak w przypadku Johannessenów z Norwegów są oni bliźniakami. Jeden z nich otrzymał imię po ojcu, a drugi z nich to Nikolas. Wygrał on w poprzednim roku Junior Sud Paca Region Tour we Francji. Tak mówił dla Le Dauphine po zakończeniu wyścigu - Fajnie, że ojciec przyszedł kibicować nam na rundach. Nie wywiera na nas zbyt dużej presji. Z czasem zobaczymy, jak się sprawy potoczą i czy zostaniemy profesjonalistami. Jeśli tak się stanie, to ojciec zachęci nas do dołączenia do Astany - powiedział Nikolas, który w tym sezonie nie ukończył młodzieżowego Giro d'Italia. Aleksander ukończył ten tour na 71. pozycji. 

Marijn van den Berg (Holandia)

Idealny przykład, aby powiedzieć, że kolarz swoje pierwsze sukcesy odnosił w Polsce. W tym roku Marijn van den Berg wygrał Orlen Puchar Narodów w Białymstoku. W 2019 roku triumfował w klasyfikacji generalnej Karpackiego Wyścigu Kurierów, triumfując w Nowym Sączu. Holender jeżdżący dla kontynentalnej drużyny Groupama-FDJ w 2021 roku wygrał także GP Adria Mobil. Specjalizuje się głównie w sprinterskich finiszach i na Tour de l'Avenir będzie miał swoje szanse. Jego starszy brat Lars już trafił do dorosłej Groupamy-FDJ, a na ostatnim "wyścigu przyszłości" zajął 10. miejsce.

Sawwa Nowikow (Rosja)

Polscy kibice mogą kojarzyć reprezentanta Rosji. W poprzednim sezonie jeździł w barwach CCC Development Team, ale po upadku tej drużyny przeszedł do Equipo Kern Pharma. W tym sezonie miał okazję ścigać się na Wyścigu Dookoła Katalonii, Clasica San Sebastian oraz Wyścigu Dookoła Walencji, gdzie zajął dobre 12. miejsce. - Generalnie, trasa Tour de l'Avenir jest interesująca, szczególnie górskie etapy. Mam nadzieję, że będę czuł się dobrze i będę w stanie osiągnąć przyzwoity wynik. Obecnie nie jestem w najlepszej formie, ale pojadę najlepiej jak mogę, chcę pokazać, co potrafię. Oczywiście, że chciałbym wygrać, ale wiem, że konkurencja jest bardzo mocna i zobaczę, jak rozwinie się sytuacja - powiedział nam Nowikow przed Tour de l'Avenir.

Andrij Ponomar (Ukraina)

O Ukraińcu było głośno podczas Giro d'Italia, kiedy był najmłodszym uczestnikiem wyścigu od 93 lat. Tak przystało na 18-latka na jednym z etapów zajął 18. miejsce. Potem został mistrzem swojego kraju, deklasując dużo bardziej doświadczonych kolarzy. Obecnie ściga się w grupie Androni Giocattoli-Sidermec. W 2019 roku został mistrzem Europy juniorów. Na Tour de l'Avenir może sprawić niespodziankę.

Paul Daumont (Centre Mondiale du Cyclisme) 

Centre Mondiale du Cyclisme w swoim zespole zrzesza kolarzy z Republiki Południowej Afryki, Erytrei, Etiopii, Rwandy i Burkiny Faso. Właśnie mistrzem ostatniego z tych państw jest Paul Daumont. Mieliśmy okazję oglądać go podczas igrzysk olimpijskich, kiedy znalazł się w ucieczce wyścigu ze startu wspólnego, ale nie ukończył rywalizacji. - Dla mnie to duża szansa, aby ścigać się na takim poziomie. Moim celem jest zostanie profesjonalistą, a to jest świetne miejsce, aby dać z siebie wszystko i się pokazać. To dla mnie zaszczyt, że będę częścią wyścigu, na którym karierę rozpoczynało wielu mistrzów. Moim celem jest wygranie etapu. Czuję się dobrze i będę walczył na płaskich etapach, a także pomagać kolegom z drużyny w górach - przyznał nam Daumont przed Tour de l'Avenir.

Pełna lista startowa Tour de l'Avenir