Siatkówka – ME kobiet: na dobry początek rywalizacja w grupach "B" i "D"

W środowy wieczór cztery reprezentacje zainaugurowały zmagania w ramach Mistrzostw Europy kobiet. Mistrzostw, które z jednej strony nacechowane są jeszcze wydarzeniami olimpijskimi, a z drugiej mają być nowym otwarciem. Mają dać szansę tym, którzy nie mogli pokazać się szerszej, międzynarodowej widowni.

 

Grupa B

 

Pierwszym liderem grupy, w której znalazły się również Biało-Czerwone, zostały Bułgarki. Siatkarki z Bałkanów nie miały problemów i bez straty pokonały reprezentację Grecji. Były wyraźnie lepsze w poszczególnych elementach spotkania, kontrolując każdą jego akcję. Do tego stopnia, że w żadnym z setów nie pozwoliły rywalkom przekroczyć bariery dwudziestu „oczek”. Popełniały błędy, lecz rywalki nie potrafiły przełożyć ich na punktowe serie. W ramach drugiej kolejki Bułgarki czeka trudniejsze zadanie, gdyż zmierzą się z szukającą stabilizacji drużyną Niemiec. Greczynki natomiast w piątkowy wieczór będą rywalizowały z podopiecznymi trenera Jacka Nawrockiego.

 

Bułgaria – Grecja 3:0 (25:20, 25:15, 25:19)

 

Grupa D

 

Nieoczekiwanie zaczęło się spotkanie pomiędzy ambitnymi Rumunkami i faworytkami z Turcji. Pierwsze lepiej weszły w mecz, nie bały się rywalizacji, a przede wszystkim były skuteczne w szybkich atakach ze skrzydeł. Dało im to przewagę, która pod koniec seta niebezpiecznie zmalała, lecz nie na tyle, aby odwrócić losy partii. W kolejnych odsłonach wróciła przewidywalność. Turczynki wzmocniły zagrywkę, a sytuacyjne piłki skutecznie kończyła atakująca Ebrar Karakurt. Nie pozwalały już rywalkom budować przewagi. Tym razem to one konsekwentnie prowadziły grę, wygrywając trzy kolejce sety. W najbliższą sobotę Rumunki zmierzą się ze Szwedkami, a siatkarki znad Bosforu podejmą reprezentację Ukrainy.

 

Rumunia – Turcja 1:3 (25:23, 10:25, 20:25, 17:25)