PGE Ekstraliga: zadecydował ostatni bieg. GKM Grudziądz utrzymuje się w PGE Ekstralidze!

ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz rzutem na taśmę w ostatnim wyścigu rundy zasadniczej PGE Ekstraligi zapewnił sobie ligowy byt pokonując Eltrox Włókniarz Częstochowę 48:42. Z najlepszą żużlową ligą świata po piętnastu latach żegna się Marwis.pl Falubaz Zielona Góra.

Spotkanie w Grudziądzu było z pewnością w ostatniej kolejce (jeśli nie w całej rundzie zasadniczej) spotkaniem największej wagi. Gospodarze potrzebowali zwycięstwa, żeby zrzucić Marwis.pl Falubaz Zieloną Górę na ósme miejsce. Każdy inny wynik dał utrzymanie tym drugim. Zadanie dla GKM-u było o tyle trudniejsze, że do tej pory ani razu nie udało im się zdobyć więcej niż 45 punktów. 

Same zawody od początku do końca były bardzo wyrównane, a o ostatecznym wyniku zadecydowały detale. Do perfekcyjnych na początku meczu Kennetha Bjerre i Krzysztofa Kasprzaka dołączył Przemysław Pawlicki oraz Nicki Pedersen. Cenne punkty dorzucił także Norbert Krakowiak. Piętą achillesową gospodarzy był juniorski duet gospodarzy, lecz od nich z pewnością nie oczekiwano wiele, bo zarówno dla Orgackiego jak i Wysockiego to był pierwszy sezon na ligowych torach. Drugi z wymienionych w dzisiejszym meczu zaliczył debiut w PGE Ekstralidze. 

Po stronie Eltrox Włókniarza Częstochowy nie było już tak łatwo znaleźć jakieś pozytywy. Jedynym zawodnikiem z dwucyfrową zdobyczą punktową okazał się Leon Madsen. To za mało nawet na przedostatni zespół w lidze. Pamiętać też trzeba, że goście nie walczyli już o nic. Byli pewni swojej pozycji w lidze, więc również napięcia i skupienia na wyniku nie było po ich stronie aż tyle, co wśród rywali. Każdemu zależy na jak najlepszych wynikach, lecz wielu z tych żużlowców ma przed sobą najważniejsze mecze w innych ligach, a Fredrik Lindgren i Leon Madsen walczą o medale w Grand Prix.

Przed wyścigami nominowanymi były zaledwie dwa punkty przewagi ZOOleszcz DPV Logistic GKMu Grudziądz nad Eltrox Włókniarzem Częstochowa. Niewiele brakowało, a już czternasty bieg przypieczętowałby zwycięstwo grudziądzan. Wówczas przez trzy i pół okrążenia Kenneth Bjerre wioząc 5:1, które dałoby utrzymanie gospodarzy. bronił się przed atakami Jonasa Jeppesena. Bardziej doświadczony Duńczyk "oddał" jednak punkt młodszemu koledze na ostatnich metrach, a cały stadion zamilkł. To spowodowało, że GKM Grudziądz musiał pokonać co najmniej jednego z dwójki Leon Madsen - Bartosz Smektała. Ostatecznie grudziądzanie wygrali piętnastą gonitwę 4:2, a cały mecz 48:42.

Stadion eksplodował z radości. W sporcie jednak szczęście jednych powoduje łzy i rozpacz drugich. W tej sytuacji znaleźli się zielonogórzanie, którzy po 15 latach opuszczają szeregi PGE Ekstraligi i w sezonie 2022 walczyć będą o zwycięstwo w rozgrywkach eWinner 1. Ligi.