Vuelta a Espana: niespodziewany triumf Floriana Senechala

Florian Senechal (Deceuninck Quick-Step) wygrał trzynasty etap Vuelta a Espana. Tuż za Francuzem finiszowali Matteo Trentin (UAE Team Emirates) i Alberto Dainese (Team DSM). Liderem wyścigu pozostał Norweg Odd Christian Eiking (Intermarche Wanty Gobert Materiaux).

Podczas trzynastego etapu wyścigu dookoła Hiszpanii kolarze jechali z Belmez do Villanueva de la Serena. Był to najdłuższy etap tegorocznej edycji. Zawodnicy musieli przebyć 203,7 km. W piątek na finiszu mieli powalczyć sprinterzy, gdyż na trasie wyścigu pojawiły się jedynie niewielkie wzniesienia. Około 11 km przed metą zaplanowano jedyną premię lotną w Don Benito.

Kilkaset metrów po starcie ostrym do ucieczki zabrało się trzech Hiszpanów - Alvaro Cuadros (Caja Rural - Seguros RGA), Luiz Angel Mate (Euskaltel-Euskadi) oraz Diego Rubio (Burgos-BH). Po przejechaniu 50 km uciekinierzy zdobyli najwyższą przewagę (około 3 minut). Peleton kontrolował odjazd i nie dał trójce śmiałków żadnych szans na dojechanie do mety. Niemal 30 km przed metą ucieczka została doścignięta przez główną grupę.

Wydawać by się mogło, że premia lotna z bonifikatami mogłaby być emocjonującym fragmentem piątkowego ścigania. Niestety tylko Fabio Jakobsen (Deceuninck Quick-Step) powalczył o punkty do klasyfikacji, w której jest liderem. Drugie miejsce zajął jego kolega z zespołu Bert van Lerberghe, a trzecie przedstawiciel Movistar Team Jose Joaquin Rojas.

Na 3 km przed metą drużyna Deceuninck Quick-Step porwała peleton. W czołowej grupie znalazło się około 20 kolarzy. Drużyna z Belgii świetnie pracowała na swojego najlepszego sprintera Fabio Jakobsena. Okazało się, że Jakobsen kilkaset metrów przed metą miał defekt. W zastępstwie finiszował Florian Senechal, który zwyciężył w trzynastym etapie.